Przylapany cz.2
Ben Esra telefonda seni bosaltmami ister misin?
Telefon Numaram: 00237 8000 92 32
Przylapany cz.2
Jest to kolejna czesc opowiadania pt. ,,Przylapany” i opisuje dalsze wydarzenia z tamtej nocy…
-o jak super, jak mi dobrze, o tak- powtarzal jak w amoku masujac mój posladek, podczas gdy ja czyscilem jego sprzet.-musze odpoczac, daj mi chwilke -powiedzial…
-Dobrze-odpowiedzialem-tylko jakbys mógl sie polozyc na brzuchu, prosze
Troche sie zdziwil ale spelnil moja prosbe i polozyl sie na brzuchu. Ja siadlem wtedy na nim, tak ze mialem jego cialo pomiedzy swoimi nogami i masowalem go. Troche pogadalismy o tej calej sytuacji, o tym ze dobrze sie stalo ze mnie nakryl dzisiejszego wieczoru. Oboje stwierdzilismy ze mieszkanie w tym domu stalo sie teraz o wiele atrakcyjniejsze… Po paru minutach znudzilo mnie sie masowanie go, wiec przestalem, a zajalem sie calowaniem jego pleców. To sprawilo ze jeszcze bardziej go pragnalem, dlatego lizalem go calego, schodzac coraz nizej. Zatrzymalem sie na posladkach, które dodatkowo jeszcze masowalem i pare razy przygryzlem. Ciche pojekiwania i szybszy oddech które slyszalem swiadczyly ze mu sie podoba. Ja równiez bylem szczesliwy z tych pieszczot ale pragnalem jeszcze jednego-jego dziurki! Dlatego zaczalem mu lizac rowka i dziurke. Wpadlem w jakis dziwny trans bo lizalem coraz szybciej i intensywniej. Trwalo to kilkanascie minut i pewnie by trwalo dluzej gdyby on sie nie odezwal:
-Nawet nie dasz czlowiekowi odpoczac- po czym odwrócil sie na plecy i dalej sie usmiechajac podal mi swojego kutaska dodajac-tu masz cos lepszego do lizania.
Nie odmówilem mu tej przyjemnosci, albo raczej sobie. Lizalem go kilkanascie minut, ssal i robilem wszystko zeby mu tylko dobrze bylo. Kazal mi przestac i polozyc sie na plecach. Sam wstal podniósl moje nogi do góry, tak ze mial idealny dostep do mojej dziurki. Zaczal ja lizac, a ja odplywalem. W pewnym momencie wzial mojego penisa do ust ale szybko zabralem jego glowe proszac zeby dalej piescil moja dziurke. Wiedzial ze spodobalo mnie sie to bardzo. Piescil wiec dalej, tylko ze teraz dodal do pieszczot jeszcze palce które wkladal mi w dziurke. W pewnym momencie przestal, zblizyl swoja twarz do mojej, pocalowal mnie i spytal:
-Gotowy na gwiazde wieczoru?
-Oczywiscie-odpowiedzialem-tylko uwazaj bo bedziesz tam pierwszy-dodalem ciszej.
On tylko sie usmiechnal. Zalozyl moje nogi na swoje barki i zaczal wkladac mi powoli. Troche bolalo ale jeszcze bardziej chcialem go miec w sobie. Dlatego mimo wszystko zlapalem go za posladki i dopchnalem glebiej do srodka. Znowu zobaczylem ten jego piekny usmiech. Posuwal mnie najpierw powoli a potem coraz mocniej. A gdy posuwajac mnie calowal moje stopy, lizal paluszki odplywalem. Czulem sie jak w niebie! Leze sobie z rozlozonymi rekami, posuwany jestem w dupke przez wspóllokatora który jeszcze dodatkowo piesci moje stópki. Zamknalem oczy i delektowalem sie chwila. Zmienilismy pozycje, on sie polozyl a ja zaczalem go ujezdzac. Czulem jego dlonie na moich plecach, i slyszalem jad duszy. Niestety nie widzialem jego twarzy, bo dosiadlem go plecami do niego. Gdy nie mialem sily wiecej skakac po nim, zmienilismy pozycje i teraz bral mnie ,,na pieska”. Zawsze chcialem spróbowac jednej rzeczy w tej pozycji, dlatego podnioslem sie w góre, jednoczesnie nie pozwalajac mu wyjsc ze mnie. Oboje na kleczkach, on bedac we mnie i wykonujac delikatne posuniecia, jezdzil jednoczesnie swoimi dlonmi po calym ciele. Ja jedna dlonia macalem go po posladkach a d**ga po glowie.
-Masz ochote na szybsza zabawe z finalem?-spytal i uslyszal moja odpowiedz-yhy
Przeszlismy znowu do pozycji ,,na pieska” z ta róznica ze teraz jego ruchy byly szybsze, mocniejsze i wchodzil we mnie do konca. Slyszalem jego jajka obijajace sie o moje posladki, czasem tez wyciagal i wkladal kutaska, doprowadzajac mnie do szalu. Lezalem wiec na lózku z wyciagnietymi do przodu rekami, z uniesiona pupa, przyjmujaca nie tylko jego kutaska ale i od czasu do czasu klapsy. Byly mocne ale nie odczuwalem tego jako cos bolesnego ale jako cos przyjemnego. Cala ta sytuacja byla tak przyjemna dla mnie ze w pewnej chwili eksplodowalem, wylewajac strózki spermy na lózko pod siebie. Bylem w szoku! Pierwszy raz zdarzylo mnie sie miec taki mega orgazm i to jeszcze bez dotykania mojego penisa. Wczesniej wiele razy sie masturbowalem, mialem tez kilkanascie stosunków z kobietami ale ani sam sobie, ani zadna kobieta nie dala mi takiej przyjemnosci jaka czulem teraz. Obiecalem sobie ze od dzisiaj nigdy juz nie bede sprawial sobie sam przyjemnosci ani nikt inny nie bedzie bawil sie moim penisem. Od dzisiaj chce szczytowac ruchany przez faceta. To ruchanie stalo sie dla mnie jak narkotyk. Tym czasem bylem jeszcze dalej ruchany przez niego, bo ja doszedlem a on jeszcze nie. Zdaje mnie sie ze odlecialem na jakis czas a wrócilem do rzeczywistosci ruchany w tyleczek. Teraz przyspieszyl maksymalnie, a po chwili poczulem ze przyjemne cieplo rozlewa sie we mnie w srodku. Mialem wrazenie ze przezywam jakis orgazm analny albo cos takiego. Pokochalem to tak samo mocno i dzieki temu jeszcze bardziej utwierdzilem sie w przekonaniu co jest dla mnie naprawde przyjemne. Po tym jak eksplodowal polozyl sie na mnie, dopychajac jeszcze kilka razy mocno swojego kutaska. Slyszalem jego oddech za uchem, czulem jego spocone cialo na moim, ale tez czulem ze jego kutasek maleje, az w koncu go wyciagnal i polozyl sie obok na lewym boku. Pocalowal mnie a potem podparl glowe lewa reka, a prawa masowal mój tylek i patrzyl na mnie. Nic nie mówilismy, slowa nie opisza tego jak sie wtedy czulismy, wiem co czulem ja a sadzac po jego minie i jemu bylo mega przyjemnie. Poczulem jego paluszki w mojej dziurce a nastepnie dal mi je do wylizania. Lizalem je czujac jego sperme miedzy nimi. Pachnialy wysmienita mieszanka spermy, mojego tylka, potu i milosci. Po kilku takich razach przestal mnie nimi penetrowac a tylko masowal mi tylek.
-Dziekuje Ci bardzo za dzisiaj-powiedzial-bylo cudownie, jestes cudowny.
-Ja tez Ci dziekuje-odpowiedzialem-nigdy nie czulem sie lepiej! Mam nadzieje ze bedziemy mieli okazje jeszcze to powtórzyc?
-Tez mam taka nadzieje. A chcialbys nastepnym razem wejsc tu w moja dziurke?-Zapytal
-Nie specjalnie, tak jak jest teraz jest mi mega dobrze, wiec lepiej nie zmieniajmy ról
Po tych slowach przestal mnie masowac, popatrzyl mi prosto w oczy. Mnie serce bilo jak szalone, balem sie ze go zniechecilem i ze wlasnie zmarnowalem szanse na dalsze numerki.
-W takim razie-zaczal powaznym tonem-musze Ci cos powiedziec, chociaz wiem ze moze Ci sie to nie spodobac…
Ja juz mialem stan przed zawalowy ale sluchalem go dalej, a on powiedzial:
-Jestes dla mnie idealem! Kogos takiego jak Ty szukalem prawie dziesiec lat i teraz znalazlem! Dlatego wierz mi ze powtórzymy to i to nie raz, nawet nie raz dziennie!
Takiej odpowiedzi sie nie spodziewalem. Przez nia, moje obawy i moja radosc nie wytrzymalem i…sie rozplakalem. Chociaz bardziej mozna powiedziec ze ryczalem ze szczescia! On tylko sie usmiechnal i przytulil sie do mnie. Po kilku minutach sie uspokoilem, odwrócilem sie tylem do niego. Nasze ciala sie dotykaly, obejmowal mnie a ja bylem w niebie. Nie wiem kiedy usnalem ale wiem ze to byla najlepsza noc w moim zyciu. A zycie pokazalo ze nie ostatnia tylko pierwsza z wielu.
Dziekuje jezeli doczytales ta historie do konca. Mam nadzieje ze Ci sie podobala. Jezeli tak zostaw jakis slad po sobie, komentarz, ocene albo wiadomosc. Jezeli masz jakies uwagi to i nimi sie podziel ze mna. Dziekuje za Twój czas który poswieciles na czytanie tej historii i mam nadzieje ze bylo Ci przyjemnie 😀