Decydujacy punkt
Ben Esra telefonda seni bosaltmami ister misin?
Telefon Numaram: 00237 8000 92 32
Decydujacy punkt
Marcowe po poludnie, bezchmurne i sloneczne niebo, choc temperatura nie przekraczala 15 stopni celsjusza – idealna pogoda na rozgrywke. Widownia w postaci uczniów w róznym wieku wypelniaja siedzenia po obu stronach ceglanego kortu i z niecierpliwieniem wyczekiwala, az mój przeciwnik zaserwuje. Kilka odbic pilki rekom o linie koncowa dla koncentracji i rywal podrzucil pilke na wysokosc ponad 2 metry, po czym serwisowym zamachem poslal pilke na moje karo. Jestem leworeczny wiec return tej trudnej pilki wykonalem slice’em z backhand’u. Pilka odbila tuz za siatka po stronie przeciwnika, a dodatkowo dostala rotacji wstecznej, wiec ten nawet nie zdazyl do niej dobiec nim ta d**gi raz odbila sie od kortu. W gemach prowadzilem z przewaga dwóch, natomiast w punktach tego gemu zdobywajac ta pilke doprowadzilem do mojej przewagi i wystarczylaby mi jeszcze jedna wygrany punkt zeby wygrac cala rozgrywke. Przeciwnik ponownie przystapil do serwisu. Podrzucil pilke prawidlowo, jednak uderzyl ja zbyt pózno i pilka trafila w siatke. d**gi serw. Na nieszczescie mojego rywala sytuacja sie powtórzyla. Wygralem. Podszedlem do siatki zeby pogratulowac przeciwnikowi gry. Nie wygladal na zawiedzionego, rzeklbym, ze podzielal moje szczescie. Zawsze imponowala mi taka postawa. Moim rywalem byl chlopak z d**giej klasy gimnazjum. Znalem go troche bo uczeszczalismy do tej samej szkoly tyle, ze ja bylem w klasie egzaminacyjnej ale mimo to kiedys na pewno zamienilismy miedzy soba kilka slów. Byl pólrosjaninem -pólpolakiem, nie trudno byloby sie tego domyslic nawet gdyby sie go nie znalo, poniewaz w jego glosie bylo slychac akcent z dalekiego wschodu Rosji. Nie znam sie na urodzie tamtejszej ludnosci, ale Sergiej – tak sie nazywal – byl obdarzony ciemnymi wlosami zaczesanymi do tylu w stylu pompadour i w hipnotyzujace ciemnozielone oczy. Jego skóra widoczna na twarzy byla w cieplej tonacji. Krótko mówiac byl przystojnym nastolatkiem. Sergiej byl tenisista, co za tym idzie byl nie najgorzej zbudowany. Nie okreslil bym go jako muskularny albo silacz czy cos w tym rodzaju, raczej byl zwyklym chlopakiem, który nie jest ani gruby, ani chudy. Byl nieco nizszy ode mnie na oko okolo 170 cm wzrostu. Wprawdzie rzecz biorac moge stwierdzic, ze jestesmy do siebie podobni tyle, ze ja bylem wlasnie wyzszy z 10 cm oraz mialem piwne oczy. Jak juz mówilem nie bylo nad wyraz cieplo, wiec rywal byl ubrany w koszulke termoaktywna na która zalozyl tenisowa koszulke polo, na nogach mial zwyczajne krótkie spodenki.
Po pogratulowaniu sobie gry i wreczeniu nagród udalem sie do klubowej szatni, aby sie przebrac z przepoconych ubran w których gralem. Gdy sciagnalem z siebie koszulke, uslyszalem, ze ktos wchodzi do szatni. Od razu domyslilem sie, ze byl to Sergiej, który tez chce sie przebrac. Nie mylilem sie, po chwili zza rogu gdzie znajdowaly sie drzwi ukazal sie mój przeciwnik z usmiechem na twarzy.
-Zmeczony? – zapytalem z wyczuwalna nuta ironii w moim glosie
-Chyba nie docenialem Twoich umiejetnosci – odparl Sergiej wciaz z czarujacym usmiechem na twarzy
-Sam grales bardzo dobrze, jeszcze raz gratulacje – odpowiedzialem
Oboje jeszcze przez chwile rozmawialismy o dzisiejszym meczu i o innych rzeczach zwiazanych ze sportem, szkola itd. Wkrótce po tym zaczalem kontynuowac przebieranie sie bo uswiadomilem sobie ze ciagle stoje w samych spodenkach i zaczynalo mi sie robic zimno. Sergiej poszedl na chwile do lazienki zeby obmyc twarz. Gdy wrócil zastal mnie juz w samych bokserkach i na chwile przystanal.
-Nie przebierasz sie? – zapytalem kolege
-Kurde, to dla mnie trudna sytuacja ale wydaje mi sie, ze nie bede miec lepszej okazji na porozmawianie z Toba sam na sam – powiedzial, a moje tetno automatycznie przyspieszylo jak za kazdym razem kiedy ktos mówil, ze musi ze mna porozmawiac
-Wiec o co chodzi? – spytalem niepewnie
-Nie bede tego ukrywac. Podobasz mi sie. Mozesz mnie teraz wysmiac i to wszystkim porozpowiadac ale ja juz nic na to nie poradze. Po prostu podobasz mi sie jako osoba jak i równiez pociagasz mnie swoim wygladem. Chcialbym byc choc troche tak przystojny jak Ty – odpowiedzial, ja kompletnie zbity z tropu tym zaskakujacym wyzwaniem przez chwile milczalem. W koncu odpowiedzialem:
-Nikomu nie bede tego rozpowiadac a tym bardziej nie bede smial sie z ciebie. Rozumiem cie i absolutnie nie mam Ci tego za zle. Tak czy inaczej uwazam, ze wcale nie wygladasz gorzej ode mnie – rzucilem zeby poczul sie mniej skrepowany swoim wyznaniem
-Naprawde? Jestes taki uprzejmy, ze nie wiem co mam teraz zrobic. Nie wiem kiedy poczulem, ze zaczynasz mnie pociagac, poniewaz nadal podobaja mi sie dziewczyny wiec prawdopodobnie jestem biseksualny. Nie wiem po co Ci to wszystko mówie, przepraszam – odparl, zauwazylem, ze jest bardzo uczuciowy i to mi sie w nim wtedy spodobalo
-Wlasciwie to ja tez nie moge jednoznacznie stwierdzic czy wole facetów czy dziewczyny – odpowiedzialem zgodnie z prawda, po czym nastala chwila ciszy
Wtedy dostrzeglem w nim cos co faktycznie strasznie mi sie spodobalo, spotegowala sie jego uroda a jego szczerosc i wrazliwosc równiez mi sie podobaly. W jednej chwili pod wplywem tych wszystkich czynników zlapalem go za kolnierz koszulki i przysunalem do mojego prawie nagiego ciala i bez zastanowienia pocalowalem go. Byl to mój pierwszy pocalunek, jego chyba tez, wiec byla to tylko chwila, poniewaz nie wiedzielismy jak sie to robi i uderzylismy sie nawzajem nosami. Spróbowalismy ponownie z lepszym efektem. Zaczelismy calowac sie namietnie, a Sergiej objal mnie dlonmi wokól szyi. Stalismy tak w objeciu calujac sie i przytulajac sie nawzajem. To bylo piekne uczucie i chyba nie byloby dla mnie róznicy kiedy robilbym to z dziewczyna.
-Zaskoczyles mnie – powiedzial, kiedy uwolnilismy sie z uscisku
-Zycie to jedna wielka niespodzianka- odparlem i po chwili uznalem, ze to musialo zabrzmiec tak glupio, ze az zrobilo mi sie wstyd
Sergiej bez watpienia zauwazyl wzwód widoczny na moich ciasnych bokserkach. Przypatrywal mu sie chwile po czym podniósl wzrok i sprawil wrazenie jakby pytal o przyzwolenie. Bylem strasznie podniecony wiec skinalem glowa na znak, ze sie zgadzam. Sergiej przejechal dlonia po moim torsie, lapiac mnie za rzadkie wloski pokrywajace wzgórek lonowy, a potem niepewnie zlapal za mojego czlonka przez material bokserek. Bylem tak podniecony, ze myslalem o tym, aby wstrzymac sie jeszcze troche z orgazmem dla przyjemnosci. Sergiej kucnal i zsunal ze mnie ostatni element garderoby. Ukazal mu sie mój penis w wzwodzie wraz z jadrami i ciemnymi niezbyt bujnymi wlosami lonowymi w pelnej okazalosci. Niepewnie zlapal mnie rekom za czlonka u jego podstaw i zaczal lekko poruszac dloniom zsuwajac i nasuwajac mój napletek. Po chwili juz sie wczul i robil to z wiekszym zaangazowaniem, coraz szybciej i mocniej. Wiedzialem, ze dlugo nie wytrzymam. Mój penis jeszcze bardziej zesztywnial i w koncu doszedlem. Trysnalem Sergieja moja sperma prosto w twarz, jeszcze nigdy nie przezylem takiego orgazmu. Chyba jeszcze nigdy nasienie nie wyplynelo we mnie w takich ilosciach za sprawa masturbacji. Sergiej uniósl glowe ku mnie i ponownie zaczal sie tak czarujaco usmiechac, tyle ze tym razem mial moja sperme na nosie i pod oczami. Wstal i znów zaczelismy sie namietnie calowac. Bylo to dziwne uczucie bo czulem i smakowalem swojej spermy ale nie przeszkadzalo mi to. Gdy przestalismy sie obejmowac i calowac powiedzialem:
-Dzieki Tobie przezylem prawdopodobnie najprzyjemniejszy orgazm w zyciu – stwierdzilem
-Nie ma za co, chyba jestem z tego tak samo zadowolony jak Ty – odparl przyciskajac moje nagie cialo do jego
-Powinienem Ci sie odwdzieczyc – rzeklem i nie czekajac na odpowiedz sciagnalem z niego jego koszulki i zaczalem calowac jego klatke piersiowa. Podobnie jak u mnie, pod jego pepkiem rosly nieliczne wloski, strasznie mnie to podniecalo. Przez spodenki bylem w stanie zauwazyc jego wzwód, wiec nie kazalem czekac mu dluzej i sciagnalem z niego resztki jego ubran i moim oczom pierwszy raz w zyciu ukazal sie obcy penis. W dotyku byl bardzo przyjemny i rozpalony, pod nim znajdowaly sie jadra skurczone z powodu temperatury, a nad nim i wokól niego watle wlosy lonowe. Nie byl jakichs najwiekszych rozmiarów, troche mniejszy od mojego, moze gdzies z 14 cm ale strasznie mi sie spodobal. Zlapalem go w okolicach zoledzia i delikatnym ruchem sciagnalem napletek ukazujac tym czerwona glówke jego penisa. Byl strasznie podniecony, bylo to widac. Stwierdzilem, ze mam ochote wziac go do buzi i tak uczynilem. Sergiej cicho steknal ze szczescia. Zaczalem oblizywac jego zoladz, a potem posuwalem sie glebiej sliniac przy tym jego przyrodzenie i z powrotem wyjmowalem, nie mialem w tym wprawy ale bylo widac, ze mu sie to podoba. Czulem, ze Sergiej juz dlugo nie wytrzyma ale podjalem decyzje, ze chce aby spuscil mi sie do buzi. Sergiej zaczal szczytowac i chwile potem skurcze spuscily jego nasienie do mojej buzi. Wydawalo mi sie, ze bylo tego strasznie duzo ale chcialem to przelknac i tak zrobilem. Sperma byla w smaku slodka i slona, strasznie mi smakowala. Sergiej usiadl, zamknal oczy a na jego twarzy znów pojawil sie owy usmiech. Usiadlem obok niego. Bylismy kompletnie nadzy ale oboje zadowoleni. To chyba naprawde bylo najprzyjemniejsze co mnie do tej pory spotkalo. Zerknalem na zegarek w moim telefonie. Cala akcja trwala z 10 minut ale dla mnie byla to niekonczaca sie przyjemnosc. Musialem sie juz spieszyc. Wstalem i zaczalem sie ubierac. Sergiej otworzyl oczy i patrzyl sie na mnie kiedy sie przebieralem, oczywiscie usmiechajac sie do mnie i dajac mi znaki swoimi niezwyklymi oczyma. Kiedy skonczylem sie przebierac podszedlem do niego i pocalowalem, a on powiedzial:
-Moze jutro rewanz? Nie dam ci znowu tak latwo wygrac – powiedzial i jego usmiech przerodzil sie w niekontrolowany smiech. Ja równiez zaczalem sie smiac i powiedzialem, ze zgadzam sie na rewanz, uprzedzilem aby nie byl taki pewien swojej wygranej na co odpowiedzial mi wymownym usmiechem. Wzialem swoja torbe i rakiete po czym wyszedlem z szatni i udalem sie do domu, przechodzac obok opustoszalego juz kortu na którym rozgrywalem z Sergiejem rozgrywke w miedzyszkolnym turnieju przyznalem, ze 15 minut temu w zyciu bym nie uwierzyl, ze cos takiego mi sie przytrafi.