SESJE Z PANIA MARTA
SESJE Z PANIA MARTA
SESJE Z PANIA MARTA
OSTRZEZENIE: Kto nie lubi i nie toleruje tego typu seksu i zachowan nie powinien czytac dalej. Nie jest to seks tradycyjny! Nie jest to seks dla kazdego nawet czasami dopuszczajacego wiele spraw z seksu. Powinien sobie zaoszczedzic nerwów i wydziwian. A jesli mimo tego czyta dalej, ciagniety niezdrowa ciekawoscia, to niech wszelkie uwagi, komentarze i nauki zachowa dla siebie, jak nakazuje kultura. Mnie one nie interesuja i nie ciekawia. To jest mój swiat, moje sprawy i zaden kulturalny, inteligientny osobnik nie powinien sie mieszac do tego. Nikogo nie naklaniam i nie staram sie przekonywac w ten sposób do tego rodzaju seksu i zachowan
NA WSTEPIE:
Nie przeczytacie o tym co sie dokladnie dzieje w Gabinecie Pani Marty gdyz sa to rzeczy tak , nie wiem jak napisac – straszne, okropne, przerazajace, niesmaczne. No w kazdym badz razie nawet tutaj nie powinno sie o tym pisac. Mozecie sie dowiedziec dzwoniac do mnie. Lub wysylajac e-maila. Choc w wielu wypadkach istnieje potrzeba podawania szczególów sesji to jednak postaram sie tego nie naduzywac. Jako suka trans o masochistycznym upodobaniu raczej nie wyobrazam sobie seksu bez sdystycznego bólu. Przy czym nie mam tu raczej na mysli zwyklego, teatralnego BDSM. Mam na mysli ból zadawany rozwaznie i bezpiecznie a nie czyste, bezrozumne sadystyczne wyzywanie sie. Uwazam, ze rozkosz i zadowolenie z sesji musi byc, powinno byc obustronne. Ja cierpiac meke i udreke doznaje rozkoszy i orgazmów, Ty lub Wy meczac i torturujac mnie tez czerpiesz z tego rozkosz na swój sposób. Jest wiele rodzajów bólu. Ogólnie jest ból fizyczny, doznawany przez cialo i ból psychiczny. Oba silnie dzialaja na umysl. Ból fizyczny wyzwala hormony, endorfiny, które trzymaja cale cialo w napieciu i strachu przed dalszym bólem. To powoduje duza udreke i podniecenie. Ból psychiczny doprowadza do ponizenia i zeszmacenia suki, utraty samo dowartosciowania i zalamania woli czego wyrazem jest calkowite zniesienie odruchów obronnych, placz, skomlenie, chowanie sie po katach i pelzanie. Oba te dzialania powoduja u mnie orgazmy nie mozliwe do osiagniecia w sposób tradycyjny i nie dajacy sie z nimi porównac. Wszystko zalezy od Ciebie/Was, Twojego/Waszego zaangazowania i doswiadczenia oraz pomyslowosci. Mam na imie Arletka, nick Transmasomax.
A tak to bylo:
1. POZNAJE PANIA MARTE
Pania Marte poznalam w trakcie jednej z wielu sesji wirtualnej, którym poddaje sie czesto stojac przed kamerka na czacie internetowym. Mam wiele przyrzadów do wykorzystania i tylko od wydajacego polecenia zalezy jak przebiegac bedzie sesja. Niestety z praktyki wiem, ze wiekszosc nie ma pojecia i wyobrazni jak to robic. Jednak czasem trafiaja sie osoby Pan czy Pani, które juz w pierwszych slowach do mnie budza we mnie strach. Jako doswiadczona transmasomax suka dobrze to wyczuwam. Na zbiorniktv i showup TV jest taki Pan, który potrafi to robic. Sa tez i Panie. Lubie sesje publiczne, gdy wszyscy mnie widza. Na priv tez ide, ale rzadko. Na priv wymagam, aby d**ga strona potrafila cos zrobic dobrze a nie tylko pokazac swego kutasa i zlac sie. To mnie NIE interesuje. Pokazy prywatne nie sa ponizajace a to jest dla mnie istotny element. Tak wiec kleczalam naga tylko w pasie i ponczochach, z obraza psia na szyi, bo tylko tak pozwala mi byc ubrana, majac zapiete metalowe klamry z duzymi ciezarkami na sutkach, napletku, jajkach i odpowiadalam na pytania. A pytania bylo bardzo intymne. Potem na jego polecenie mówilam: „Tak , Panie jestem suka, szmata, dupodajka. Daje dupy do ruchania kazdemu kto chce i obciagam kutasy kazdemu kto chce i gdzie chce” i tym podobne rzeczy. Powtarzalam te straszne rzeczy w kólko i w kólko a zeby klamerek przebijaly mi cialo powodujac ostry ból. Zaplakana cierpialam fizyczne i psychiczne ponizenie. Jak pisalam, te sesje odbywaja sie nie w kanale prywatnym a publicznym. Widza wszyscy czego dowodem sa obrazliwe nie raz komentarze. Jesli ktos czuje potrzebe obrazania mnie to prosze bardzo. Mnie takie zachowanie nie obraza i nie deprymuje a wrecz przeciwnie, podnieca. Wtedy wiem jak bardzo jestem ponizana i ze docieram do zywej widowni. Potem stajac wsadzalam sobie rure w kiszke, podlaczylam pompke i pompowalam. Czulam coraz wiekszy ból wewnatrz i potworne rozpieranie. Gdy brzuch byl monstrualny zaczelam glosno pierdziec. Musialam jednak pompowac dalej w takt podawanego tempa. Krzyczalam bardzo. Potem majac potworny brzuch i nadal pompke w kiszce napelnilam gumowy, czerwony wlewnik do lewatyw plynem 1,5 litra i podczepilam go do obrozy z przodu. Wprowadzilam gruba rurke w kutasa do pecherza i podlaczylam do zbiornika. Na polecenie otworzylam zaworek. Czulam jak plyn z gumowego wlewnika wypelnia mi pecherz. W trakcie tej do pecherzowej lewatywy musialam wykonywac zadana gimnastyke i pompowac dalej brzuch. Musialam tez blagac go, aby nie przestawal mnie torturowac. Liczba widzów rosla jak i komentarze. Wlewnik byl juz prawie pusty. Ostry klujacy ból wdzieral mi sie w pachwiny, czesc plynu wylatywala kutasem obok wsadzonej rurki. Poranione cialo klamerkami dodawalo swoistej udreki. W pewnym momencie tego cudownego bólu doznalam silnego orgazmu. Potezny wytrysk wyrzucil mi rure z kutasa. Wrzeszczac glosno tryskalam silnie wyrzucajac sperme i plyn z lewatywy. Nastepnie musialam wypic ponad litr mleka i zjesc duzo chleba. Rzygalam do psiej miski, sikalam i spozywalam to ponownie, kilka razy. Chodzilam na czubkach kolan i lokciach ze stopami i dlonmi podniesionymi wysoko do góry, z wsadzonym ogromnym kutasem w dupie i przeklutymi, dlugimi iglami jadrami. Dalej byly tortury iglami. Przebijalam sobie sutki, zoladz, jajka i wbijalam igly w odbyt. Kazal mi tez wbic trzy 6 cm –etrowe grube igly wzdluz kutasa poprzez glówke. To bylo straszne. Potworny strach i wielki ból, gdy powoli wsadzalam sobie te igly dwie po bokach glówki i trzecia od spodu poprzez wedzidelko. Okropny ból wiadomy tylko tym co mieli takie cos robione. Bylo bardzo glosno. Po wbiciu trzeciej, w twardy bardzo kutas, wrzeszczac spazmatycznie dostalam silnego orgazmu ponownie zalewajac dookola bezplodna sperma. Orgazm targajac kutasem powiekszal moje cierpienie w cudowny sposób doprowadzajac mnie do ekstazy. Na zakonczenie, w nagrode, jak powiedzial, kazal mi wprowadzic 1,5 metra rury do kiszki, podlaczyc gumowa pompke do lewatywy. d**gi koniec pompki byl w olbrzymim wiszacym zbiorniku. Stojac powoli pompowalam sobie lewatywe. Odczytywalam glosno ubytek plynu na podzialce. Dodatkowo grubym, metalowym sztyftem masturbowalam sie w cewce kutasa. Bolalo mnie wszystko, cudownie. Wymeczony kutas reagowal ostro na ruchy sztyftu. W koncu lewatywa osiagnela 6 litrów, gdy sie ulitowal i kazal skonczyc. Z olbrzymim brzuszyskiem musialam skakac i biegac przez 40 minut. W koncu wypróznilam sie do duzej miski. Zapytal czy chce mi sie siku. Powiedzialam, ze tak. Po lewatywie zawsze chce mi sie sikac. Zrobilam siku do wielkiej szklanki i na jego polecenie wypilam wszystko. To byl koncowy toast. Wsród widzów, jak sie okazalo byla Pani Marta o Nicku „Zmoczona Dziewica”. Na oczach wszystkich sprzatalam i przygotowywalam sie do nastepnej sesji, gdyby byl ktos chetny. Co zakomunikowalam odpowiednim napisem. Natychmiast pojawil sie napis: „Masz suko przejsc na priv, bez gadania. „Zmoczona Dziewica”. Z mety poczulam sie mala i wystraszona. „ Tak Pani, suka sie slucha” odpisalam i powiedzialam glosno. Kliknelam priva. Na ekranie zobaczylam stól-fotel i przyrzady do tortur. Widok byl mrozacy. Pania nie widzialam.
– Na kolana suko, rece za plecy. – Padlo. A ja padlam na kolana jak podcieta.
– Co to ma byc suko! Co to za pozycja! Wyprostuj sie, wypnij brzuch, napletek obciagniety! – Padly polecenia z ekranu. Wyprostowalam sie, wystawilam brzuch i obciagnelam napletek. Potem padaly pytania a ja odpowiadalam niezwlocznie. Byly bardzo szczególowe i bardzo intymne, ale nie dotykaly sfery prywatnej. Musialam podac jej dokladny adres i pietro bloku, gdzie mieszkam. Wyczulam, ze byla tym zaskoczona.
– Jakie masz przyrzady, pokaz. – Rozkazala. Pokazalam jej po kolei swój zestaw do tortur. Przy niektórych wyjasnialam do czego sluza.
– Dobrze suko. Teraz wsadz sobie w dupe ten wielki kutas. Do kutasa wsadz ten gruby sztyft i zawiaz porzadnie kutasa sznurkiem w rowku za glówka a jego koniec przywiaz wysoko do obrozy. Tylko naciagnij porzadnie sznur. Klamerki z ciezarkami zawies na sutkach. Na jajka zalóz ten skórzany koszyczek i zacisnij mocno. Na kazde jajko zaczep klamerke z ciezarem. Na uszach tez zaczep klamerki z ciezarkami. – Wydawala polecenia.
Wzielam kutasa i chcialam go posmarowac.
– Co tam robisz suko! To ma byc na sucho, wytrzyj go dokladnie! – Krzyczala.
Szybko wykonalam polecenie. Pchalam placzac i piszczac suchego kutasa w dupe. Ból byl mocny i cudowny. Ciagle mnie poganiala krzykiem. W koncu kutas siedzial caly w piekacej dupie. Musialam sie wypiac i pokazac.
– Dobra teraz sztyft! Tez na sucho suko! – Rozkazala.
Bolalo mocno, kutas stawial opór i podwijal sie. Plakalam glosno bardzo podniecona. Cala dygotalam ze strachu.
– Pchaj, pchaj suko szybciej! – Dolatywalo mnie ponaglanie.
W koncu po meczarniach caly sztyft siedzial w kutasie. Sterczala tylko malutka koncówka. Zaczelam zawiazywac sznurek w rowku.
– Pokaz kutasa do kamerki, blizej. – Polecila.
Ustawilam sie blisko kamerki.
– Co ty wyprawiasz suko! Kazalam ci dobrze zawiazac! Zaciskaj mocno, Jeszcze, mocniej, jeszcze! – Mówila ostro.
Zaciskalam sznurek a glówka kutasa peczniala i ciemniala. Zrobila sie bardzo ciemna i twarda. Caly kutas byl sztywny strasznie i bolacy. Potem naciagalam ten sznurek tak jak kazala mocno do obrozy. Teraz kutas, sino-bordowy, mialam na brzuchu sterczacy w góre. Przy zakladaniu koszyczka tez musialam byc blisko kamerki. Pani kazala mi zaciagac paski na sile ile mozliwe. Moje jaja posinialy, stwardnialy, sterczaly poziomo do przodu. Kazde twarde, napiete bylo odchylone w bok. Na koniec pozapinalam klamerki z ciezarkami na sutki, jajka i uszy. Ból ciala doprowadzal mnie do ekstazy.
– Pokaz sie teraz suko jak wygladasz. – Polecila Pani.
Chodzilam i obracalam sie pokazujac swoje cialo i zalozone przyrzady. Plakalam i jeczalam.
– No swietnie. Czemu ryczysz? Boli? – Zapytala.
– Tak, Pani boli. Bardzo. – Wyjakalam.
– To dobrze. Musi bolec, suko! Placz. Jak dostane cie w swoje rece to juz nie bedziesz plakac, lacho ciagu, bedziesz wyc! – Powiedziala cicho i strasznie.
– Tak, Pani suka bedzie grzeczna. Pani zrobi co zechce z suka. – Powiedzialam jekliwie.
– Twoja zgoda suko nie jest mi do niczego potrzebna. Teraz ruchaj dupsko tym kutasem. – polecila.
Wypielam sie do kamerki i zaczelam posuwac dupe kutasem. Bolalo mocno. Na sucho nie bylo to latwe. Poganiala mnie i krzyczala. W koncu wyjac rozruchalam tak dupe, ze poluzowala sie calkiem. Ruchalam dupsko jak szalona. Tak jak kazala. Juz wszystko bylo luzne. Ból dupy zagluszyl inny ból ciala. Jaja lataly, ciezarki ciagnely bolesnie. Mocne, ostre zeby klamerek rwaly moje cialo zywcem.
– Boli suko? Podoba ci sie takie ruchanie? Dobrze ci teraz? – Pytala.
Tak, Pani boli, boli bardzo, Suka dziekuje, lubi tak. Suce jest dobrze, bardzo dobrze. Zaraz oooorgazmmmm! – Krzyczalam i nogi ugiely sie pode mna, gdy potworny orgazm zacisnal moja dupe i narzady.
– No suko na poczatek wystarczy. Lewatywy i pompowanie dupy zostawimy sobie na Real. Jestes dobra suka w te sprawy. Masz mi wyslac ten formularz, o którym mówilas, numer telefonu. Ja to przegladne i przysle ci swoje laskawe zyczenia na, które masz wyrazic zgode. Zrozumialas suko. Teraz podziekuj Pani za stracony czas dla takiej szmaty jak ty. – Powiedziala Pani Marta.
– Tak, Pani, suka zrozumiala wszystko i wykona natychmiast. Suka dziekuje bardzo Pani za stracony czas na tortury suki. – Wystekalam kleczac.
Na koniec podalam wszystkie swoje dane kontaktowe a Pani podala mi swój adres e-mailowy. Wylaczyla sie. Ja piszczac i kwiczac odpinalam i wyjmowalam przyrzady z ciala. Juz na teraz mialam dosyc tortur. Po wysprzataniu i wyczyszczeniu wszystkiego, wykapalam sie, wysmarowalam dupe mascia. Piszczac i wyjac z bólu zrobilam siku i wcisnelam do kutasa zel. Potem gola, siedzac przy komputerze wysylalam do Pani to co kazala. A tak dla ciekawych do wiadomosci, zawsze siedze naga przy komputerze piszac do Was, nawet teraz tez. Szybko przyszla odpowiedz od Pani i jej wymagania. Czytalam i dostawalam gesiej skóry. Mój formularz to byla pestka w porównaniu z jej zyczeniami. Wystraszona wyslalam swoja zgode na te straszne meki.
2. PIERWSZA SESJA PUBLICZNA Z PANIA MARTA
Za kilka dni zadzwonil telefon.
– Suko! Masz czysta dupe, robilas lewatywy!? – Padlo od razu.
– Tak Pani, suka robila dzis lewatywy. Suka robi sobie codziennie lewatywy, rano i wieczorem. Wlasnie skonczylam serie. Suka na dupe czysta prosze Pani. – odpisnelam wlasciwie bo trudno to nazwac mowa.
– O, slysze, ze suka sie boi. To dobrze, bardzo dobrze. Suka powinna sie bac Pani. Powinna wryc sobie w ten suczy, glupi leb, ze na spotkaniach z Pania bedzie bezgranicznie cierpiec i bac sie potwornie. Jak duze lewatywy robisz suko? – Powiedziala i zapytala na koniec.
– Suka rano robi piec lewatyw 2×4, 1×5, 1×6 i 1×7 litrów a wieczorem suka robi 6 lewatyw 2×4, 2×6, 2×7 litrów. – wyjasnilam.
– Dobrze, ale od jutra suka bedzie rano wlewac 2×7 litrów zamiast raz a wieczorem 2×8 litrów zamiast 7 litrów. Dodatkowo suka juz nie bedzie sikac normalnie. Od zaraz suka bedzie stale nosila cewnik. Przez caly dzien suka bedzie nosic na jajach zacisniety koszyczek rozdzielajacy. I to nie zaleznie czy jest w domu czy nie. Pozwalam suce wyjmowac trzy razy dziennie cewnik na godzine, ale wtedy suce nie wolno jest sikac. Raz na póltorej godziny pozwalam suce zdjac koszyczek na 15 minut i masowac jaja. Cewnik ma byc zatkany, zadnego worka. Jak suka poczuje, pelny pecherz to ma odczekac jeszcze 30 minut. Ma bolec. Potem moze isc na sedes i odetkac cewnik. Jezeli jest poza domem. W domu suka ma zbierac mocz do zamykanego naczynia i trzymac w lodówce. Ten mocz bedzie mi potrzebny. Zrozumiala? – Zapytala na koniec Pani
– Tak Pani, suka zrozumiala i bedzie stosowac. – Powiedzialam drzac.
– Jakie masz rozmiary cewników i jakie rodzaje? – pytala.
– Mam nr-y 18, 20, 24, 26, 36 . – Wyjasnialam.
– Co to jest, suka zarty robi! Co to za rozmiary! Suka jutro pójdzie do ( tu podala adres sklepu), tam zobaczysz Pania, duza blondyna, poznasz ja bo tylko ona jest blond. Powiesz, ze przysyla cie Pani Marta (wtedy to pierwszy raz uslyszalam jej imie) po odbiór cewników Drathona. Dostaniesz paczke dwóch zestawów z najwiekszymi rozmiarami. Beda tam cewniki miekkie i twarde metalowe z zatyczkami. Miekkie cewniki masz nosic poza domem, twarde metalowe bedziesz wkladala jak wrócisz do domu. Od tej chwili zawsze w kazdej sytuacji masz chodzic z gola dupa. Nie interesuje mnie to, ze czasem, w pewnych okolicznosciach bedzie pokazywanie golej dupy krepujace i bardzo niezreczne. Nie wolno ci nosic stringów ani innych majtek. Mozesz nosic stanik, pas i ponczochy oraz jakas cienka koszulke. Jak chcesz to i spódniczke, ale bardzo krótka, aby i jaja byly widoczne. Mówilas, ze mieszkasz w bloku nad ulica i masz duzy balkon. Teraz jest cieplo. Masz zlikwidowac wszystkie oslony i ozdóbki co zaslaniaja widok z ulicy na to co sie dzieje na balkonie. Zrozumiano? – Zapytala.
– Tak , Pani, suka rozumie i wykona. – Odpowiedzialam nie wiedzac po co jej to.
– Tak, grzeczna suka. Balkon ma byc czysty i wszystko ma byc widac! Lewatywy bedziesz robic na balkonie. Wlewnik ma byc zawieszony wysoko tak, aby byl widoczny i nie bylo watpliwosci co w tej chwili robisz. Jezeli bedziesz w domu to bedziesz na balkonie zaraz po rannych lewatywach do godz. 10 trzy razy po 10 minut. Od 10 do 14 cztery razy po 15 minut, od 14 do 17 szesc razy po 20 minut. Od 17 do lewatyw wieczorowych 4 razy po 15 minut. Ponadto dodatkowo w dni wolne, jak nie bedzie sesji, w poludnie o 14 robisz sobie lewatywy na balkonie. Wlewnik do lewatywy z kanka ma wisiec wysoko nad barierka, cialo masz ukladac na lezance lub na stole, nie na podlodze. Blisko barierki. Rurke z kanka masz wprowadzac w dupe od zewnatrz barierki. Wyprózniac masz sie do wiadra na balkonie a nie na sedes. Masz to przestrzegac bez wzglednie, jezeli jestes w domu. Wychodzac na balkon nie mozesz nosic ani spódniczki ani czegokolwiek na wierzchu. Masz byc w staniku, pasie i ponczochach, najlepiej czarnych, dobrze widocznych. Nie wolno ci zakrywac cewnika! Rurka ma byc widoczna. Dodatkowo, jak idziesz na pokaz to cewnik ma byc odetkany, ma kapac. Na jajach masz miec zacisniety bardzo mocno koszyczek rozdzielajacy. Nie wolno ci kucac ani chodzic pochylona. W zadnym wypadku, absolutnie nie wolno ci sie chowac bedac na balkonie bo cos ci nie pasuje. Peruki tez masz nie nosic. Masz miec wyrazny, mocny makijaz. Masz chodzic po balkonie wyprostowana, podchodzic co chwila do balustrady, stac przodem przycisnieta do balustrady i patrzec na ulice. Narzady masz miec wylozone poza barierke. Potem masz sie odwrócic i dobrze wypiac dupe do balustrady. Dupa ma byc rozwarta! W dupie bedziesz nosic, w domu korek, a wychodzac na balkon wlozysz lateksowego kutasa, tego najwiekszego! Bedac na balkonie masz udawac, ze cos robisz i to ma byc glosne zachowanie. Mozesz nastawic glosno sobie jakas muzyke na balkonie.– Rozumiesz suko? – mówila.
– Tak, Pani suka rozumie. – Powiedzialam wystraszona.
– Czy sasiedzi wiedza o tobie? – Zapytala na koniec.
– Nie Pani, nie wiedza. – Odparlam placzac.
– Nie szkodzi, to sie dowiedza. Tak ma byc. – Odparla.
– Dobrze Pani. – Powiedzialam zdruzgotana tym kompletnie.
– Acha zapomnialabym, masz caly czas nosic psia obroze. Na razie w domu, potem zobaczymy. Teraz idz i przygotuj wszystko na sesje kamerkowa na zbiorniku. Najpierw spotkamy sie prywatnie a potem publicznie. Masz suko kleczec. – powiedziala i rozlaczyla sie.
Bylam tak wystraszona, ze nie moglam ustac. Wszystko we mnie dygotalo. Przerazala mnie mysl pokazów na balkonie. No i sasiedzi. Oni mnie najmniej martwili. To ich sprawa. Takie ponizenie. Bylam zalamana psychicznie. Zalozylam obroze na szyje. Biegajac przygotowalam narzedzia do tortur i plyny. Zalozylam pas i ponczochy, maske i peruke. Maski uzywam w sesjach publicznych w prywatnych nie (tak dla wiadomosci). Stanika nie nalozylam bo cycki i sutki musialy byc dostepne do tortur. Na koniec napelnilam wielki wlewnik do lewatyw i zawiesilam wysoko, rozlozylam folie na podlodze i postawilam wiadro na wypróznienia. Wszystko bylo gotowe. Odpalilam komputer i weszlam na swój profil „transmasomax” na zbiorniku a nastepnie na kamerke w zakladce trans. Kleknelam i czekalam. Dlugo jak zwykle nie czekalam na pierwszych widzów. Jak zwykle podgladacze i erotomani jakich tam wielu nie odwazyli sie mówic a pisali. Ja odpowiadalam. Naprawde malo jest takich co wiedza co to za seks. Po dluzszej chwili pojawilo sie zawolanie na priv przez Pania. Weszlam i zdjelam maske. Pierwszy raz. Tak kazala. Pani jeszcze raz powtórzyla swoje polecenia dla suki. Obejrzala moje cewniki i inne zabawki. Powiedziala, ze pierwsze spotkanie bedzie za trzy dni, rano. ! Tak dla informacji jakby ktos chcial mnie miec obojetnie w jakim celu: do wyruchania, do obciagniecia laski (bo obciagam zawsze z polykiem na wezwanie) itp. to tylko od 09 do 13 -14!. Telefon jest na profilu. Podala miejsce. Niedaleko ode o mnie, parking przy lasku. Zastanowilo mnie to i skojarzylam z jej zaskoczeniem, gdy podalam, gdzie mieszkam. Ustalilismy wszystko.
– Teraz, suko, zakladaj koszyczek na jaja. – Powiedziala.
Cicho placzac, wystraszona, wprowadzilam jadra w paski koszyczka i zaciagnelam paski.
-Mocno suko, co to ma byc i poklep je. – Ofuknela Pani
Z calej sily zapielam paski na ostatnie dziurki i na komende bilam jajka dlonia. Szybko stwardnialy, nabierajac sinawego koloru. Tak jak na fotkach. Sterczaly do przodu.
– Dobra suko. Teraz idziemy na pokaz publiczny. Zalóz maske. – Polecila i rozlaczyla sie. Znowu bylam na widoku dla wszystkich. Licznik widzów podskoczyl. Pani nie widzialam tylko slyszalam.
– No suko. Zaczynamy. Wez ten najgrubszy cewnik i wsadzaj. – Polecila.
Stekajac i placzac wepchalam cewnik w kutasa i do pecherza. Byl zakorkowany. Wstrzyknelam 10ml plynu do balonika. Sprawdzilam czy dobrze siedzi.
– Siku spusc do dzbanka. – Powiedziala.
Wykonalam. Polecialo ostro.
– Ciezarki na jajka i sutki. Zacisnij klamerki. – Padlo.
Wykonalam. Jeczac glosno, podniecona bólem, zacisnelam klamerki, wbijajac ich zabki w cialo.
– Dobrze ci suko? – Spytala.
– Tak Pani, dobrze, boli. – Odpowiedzialam dygoczac z bólu.
– Lewatywa, suko w dupe. Masz lac az nie powiem dosyc. – Polecila.
Wsadzilam kanke w dupe i odkrecilam kranik (jak na fotce w profilu). W trakcie lewatywy, musialam sie chlostac dyscyplina po wypietej dupie a potem packa po kutasie i jadrach. Jak tylko bylo cos za slabo to zaraz byl krzyk Pani. Narzady mialam sine a dupe bordowa. W pewnej chwili dopadl mnie orgazm az prawie padlam, taki cudowny.
– Co z Toba suko? – Dolecial mnie krzyk Pani.
– Och, Pani, wybacz suce, Ooooorgazmmmm. Ooooch! – Wystekalam.
– Orgazm. A to suka. Podoba ci sie. To dobrze. Bedzie jeszcze lepiej bolec. – Zasmiala sie Pani.
Mój brzuch zrobil sie twardy i ogromny. Kiszki targane tepym bólem protestowaly. Ale wiem z praktyki, ze to minie jak lewatywa przejdzie dalej. Komentarze ludzi byly rozne. Jedni mnie wyzywali od zboczenców. Inni straszyli czyms tam. A jeszcze inni protestowali, ze takie pokazy sa dopuszczalne. Protestowali i oburzali sie ale jakos nie wylaczali sie. Ot taki jest narodek nasz, zaklamany nieco. Ja nikogo do niczego nie namawiam i nie zmuszam do patrzenia. Wiec nie ma co sie wonturowac.
– Ile masz juz w dupie? – Spytala Pani.
– Szesc litrów, Pani. – Powiedzialam patrzac na wlewnik.
– Dobrze, jeszcze litr i korek w dupe. – Polecila.
Sapiac i stekajac, bylo ciezko oddychac i brzuszysko ciazylo, dobilam do siedmiu litrów. Przygotowalam korek do dupy. Wyjelam kanke i szybko wepchnelam olbrzymi korek. Zatykajac dupsko. Nastepnie Pani zalecila gimnastyke. Czego tam nie robilam a wszystko w celu powiekszenia mojej meki. Ciezarki latajac rwaly mi sutki i jajka. Brzuch podskakiwal az zrobil sie miekki.
– Dosyc. Jaki masz brzuch, miekki? – Spytala Pani.
– Tak Pani miekki. – Odsapnelam dyszac.
– To swietnie. Lewatywa weszla do jelita cienkiego. Dobra suka z ciebie. Inne nie wytrzymywaly polowy tego co ty. Wlej sobie jeszcze ze dwa litry i zakorkuj. – Rzekla.
No teraz to juz wygladalam monstrualnie (jak na fotkach w profilu).
– Wyciagnij cewnik, wsadz rure od wlewnika gumowego i zawies go na obrozy. Napelnij plynem 1,5 litra. – Zalecila.
– Tak Pani suka wykonuje. – Pisnelam bolesnie.
Dyszac ciezko, nie widzac dobrze kutasa zza potwornie duzego brzucha, odetkalam cewnik oprózniajac pecherz do pojemnika. Wciagnelam go. Wzielam z wieszaka czerwony, gumowy wlewnik do lewatywy do pecherzowej. Napelnilam go plynem i zawiesilam z przodu ma obrozy. Mocno sciagnelam napletek, az glówka sie napiela i pyszczek sie otworzyl. Patrzac w lustro ujelam, gruba, czerwona rurke wlewnika i powoli zaczelam wpychac w kutasa. Zapiszczalam glosno, gdy rurka weszla w pecherz.
– Blizej do kamery, niech ludzie ciebie widza suko. – zalecila Pani.
Podeszlam blizej, eksponujac wielki brzuch i siny kutas z rura wewnatrz. Otworzylam kranik wlewnika. Wiem dobrze z doswiadczenia jaki ból daje ta lewatywa. Przy polowie wlewu zaczelam krzyczec. Bolalo w pachwinach i z tylu, jakby ktos wbijal igly w nerwy.
– Nie przerywaj suko, masz wziac wszystko! – Przekrzykiwala moje wrzaski Pani.
Zaryczana i obolala kontynuowalam lewatywe do pecherza.
Jak wlejesz wszystko to masz wsadzic w kutasa gruby sztyft i zawiazac sznurkiem glówke. Tylko mocno! – Doszedl mnie glos Pani.
Wlewnik byl pusty. Pecherz wyraznie sterczal pod ogromnym brzuchem. Szybko wyciagnelam rurke z kutasa. Pocieklo ciut. Szybko wepchalam w kutasa metalowy sztyft, nie baczac na potworny ból. Z calej sily zawiazalam sznurek dookola glówki i zacisnelam. Teraz glówka byla fioletowa i twarda jak kamien. Zobaczylam spora liczbe okreslajaca widzów i ich komentarze wymieniane na mój temat. Wielu bylo za. Poniewaz bardzo krzyczalam, Pani kazala mi zalozyc knebel. Zrobilo sie ciszej. Na jej polecenie, wyjac glucho wbilam sobie po piec igiel w kazdy sutek z klamerka i po trzy grube igly w kazde jajko. Stalam sie jednym wielkim BÓLEM!!! Bylo cudownie, z podniecenia az nie wiedzialam co sie dzieje. Dochodzil mnie tylko glos mojej Pani. Juz sie nie zastanawialam co robie. W ruch poszlo wiekszosc z przyrzadów, które mam. Co nowy przyrzad to meka potworniejsza. Pani dobrze wiedziala gdzie i jak zakladac przyrzady na cialo. Orgazmy dopadaly mnie co jakis czas. To nie sa zwykle orgazmy tzn. wytryski. To jest cos zupelnie innego. Masochistyczny orgazm tez zaciska cialo, ale jest tworzony w zupelnie innym miejscu. Hormony (endorfiny) bólu i strachu wydzielane pod wplywem tortur obejmuja sfere podswiadomosci. Orgazm jest okropny, bolesny cudownie, potem odlot i odprezenie niesamowite. Potrafi mnie trzymac 5 do 8 minut. Wreszcie, chyba, Pani doszla do wniosku, ze dluzej suka nie wytrzyma. Kazala mi zdjac wszystko i wypróznic. Cewnikiem opróznilam pecherz do naczynia. Wypinajac dupe przed ludzmi walilam silnym strumieniem w wiadro i pierdzialam. Wylam glosno wyrywajac zabki klamerek z ciala. Na koniec musialam wypic wszystkie siku z naczynia. Wsadzilam cewnik w kutasa i zatkalam go a w dupe wielki korek. Metalowego cewnika jeszcze nie mialam. Kleczalam placzac i sluchalam co mówi Pani. Nie byla za bardzo zadowolona ze mnie. Przepraszalam zarliwie Pania obiecujac poprawe i wieksze zaangazowanie. Teraz masz suko przygotowac balkon. Masz byc ubrana tak jak kazalam. Pani sie rozlaczyla. Nie wylaczajac kamerki sprzatalam wszystko. Potem odpowiadalam na pytania widzów. Byc moze i Ty byles wsród nich. Jak bedziesz mial szczescie to zobaczysz mnie. Mój Nick „transmasomax”. Obecnie.
3 PONIZENIE PUBLICZNE SUKI NA BALKONIE
Poniewaz dochodzilo poludnie a Pani wyraznie polecila wyjscia na balkon wiec nie bylo rady. Musialam byc posluszna. Nie wyobrazacie sobie jak sie potwornie balam. Mieszkam na d**gim pietrze. Balkon mam spory, dlugi. Odgrodzony od sasiadów betonowymi sciankami. Blisko chodnika, nad wejsciem do domu. Ulica choc nie nalezy do glównych ale tedy chodzi mase ludzi mieszkajacych w glebi osiedla, zwlaszcza jak wracaja z pracy. 14-16 duzy ruch. W poblizu przystanek autobusu. Kwiatów wiszacych na barierce nie mam a metalowa barierka ma tylko zrobiona zaslone wzdluz, która latwo zdjac. Zrobilam ja bo czesto jestem naga na balkonie robiac sobie dobrze przyrzadami. A teraz?! To wszystko ma byc widdoczne?! Bylam podlamana psychicznie. Dygoczac wsadzilam cewnik w kutasa i zatkalam koreczkiem, aby nie kapal na podloge. Rozdzielilam i wyprezylam jaj koszyczkiem. Sterczaly sinawe poziomo. Wieksza czesc cewnika majtala sie na zewnatrz. Ubralam czarny stanik, pas i ponczochy. Zrobilam mocny makijaz i zawiesilam dlugie klipsy na uszy. Wsadzilam ogromnego kutasa w dupe. Jednak sporo go wystawalo. Musialam dobrze zaciskac dupe aby nie wyskoczyl. Odetkalam cewnik. Bylam gotowa. Otworzylam drzwi balkonu i stanelam w nich. Ruch na ulicy byl spory. A moze to przerazenie mi tak mówilo. Na barierce jeszcze byla zaslona. Ktos idacy spojrzal w góre. Poczulam jego wzrok na sobie, a moze to byl strach. Nie mógl mnie widziec cala ale od góry na pewno. Ucieklam wystraszona. Nie, nie dam rady. Musze bo Pani bedzie krzyczec i bic suke. Znowu stanelam. Po chwili dygoczac weszlam krok dalej. Powoli przeszlam sie balkonem. Staralam sie nie patrzec na dól. Wlazlam w cos i narobilam halasu. Spojrzalam ktos patrzyl. Kucnelam. Potem powoli sie podnioslam. Ta osoba jeszcze sie ogladala, stanelam wyprostowana przy barierce. Wypielam cycki. Balam sie okrutnie ale wytrzymalam. Nie mogla sie zdecydowac na zdjecie oslony. Powoli jednak zdjelam polowe oslony. Te od strony wejscia na balkon. Bylam niesamowicie wystraszona ale i nieziemsko podniecona. Mój maly kutas sterczal twardo. Dlugi cewnik wisial na czubku kapiac polowi kropelkami. Teraz najgorsze. Musialam podejsc blisko przodem do odkrytej barierki. Decydowalam sie dlugo. Wreszcie zamknelam oczy stanelam prosto przy samej odkrytej barierce mocno sie do niej przyciskajac i wywalajac narzady na zewnatrz. Sztywne jaja i kutas z cewnikiem sterczaly przez prety po d**giej stronie. Poruszylam noga cos metalowego. Halas przyciagnal wzrok ludzi. Bylam calkowicie odkryta! Tak jak Pani kazala wykonywalam biodrami ruchy w przód i w tyl mocno walac w prety barierki. Mój kutas podskakiwal a cewnik latal w góre i dól. Teraz juz bylam zalamana. Coraz wiecej ludzi spogladalo. Reagowali róznie. Jednak nie bylo glosnych komentarzy. Jakas grupa malolatów stala i gapila sie bezczelnie. Inni patrzyli i raczej szli dalej. Znowu zaczelam chodzic. Zdjelam reszte zaslony. Teraz nie moglam uciec nigdzie. Przerazona pochylilam sie niby po cos i przycisnelam wypiety tylek, ze sterczacym kutasem, do barierki. Rozciagnelam posladki. Prety barierki trzymaly moja dupa otwarta. Kutas z dupy sterczal wyraznie. W pewnym momencie poczulam, ze on zaczyna mi wylazic! Przerazona gwaltownie wystawilam dlon za barierke i wepchnelam do srodka. Rozlegl sie smiech w dole.
– Glebiej, glebiej. – dolecialo mnie z dolu.
No teraz to pewnie sporo mam widzów. Wyprostowalam sie i ucieklam do domu. Plakalam spazmatycznie. Co za ponizenie. Zostalam okrutnie zeszmacona. Nie wiem czy dam rade ponownie. Przyszla kolej na nastepne wyjscie. Wzielam male radio i nastawilam muzyke. Stanelam w drzwiach balkonu. Jak na zlosc ruch chyba byl wiekszy. Stojac w drzwiach i tak bylam widoczna. Ludzie odruchowo szukali skad muzyka i tym samym spogladali na mnie. Staralam sie nie patrzec na nich. Postawilam radio na stoliku i podeszlam powoli drzaca do barierki. Unioslam ramiona w gore splatajac dlonie za glowa. Zaczelam biodrami uderzac barierke, mocno. Cewnik i kutas podskakiwal. Dodam, ze Pani kategorycznie nakazala, abym napletek miala obciagniety dobrze. Co chwila siegalam do kutasa za barierke i sciagalam napletek! Strach, wstyd, poczucie ponizenia paralizowalo mnie. Znowu spacer wzdluz balkonu. Nastepnie wypinanie dupy z kutasem. Teraz bylam ostrozna. W pore reagowalam wsadzajac kutasa glebiej. Teraz wsadzam go na sucho, to tak nie wyskakuje. W kazdym wyjsciu musialam raz wejsc wysoko na krzeslo, uniesc ramiona w góre splatajac dlonie na karku, abym cala byla widoczna dobrze. Pani kazala stac tak po trzy minuty bokami, przodem i tylem. Nic, absolutnie nic mnie wtedy nie zaslania! Mam w domu, w lazience kilka wielkich zestawów do lewatyw. Jeden, czarny wlewnik zawiesilam posrodku balkonu, wysoko nad barierka , w miejsce kwiatu. Moge go podnosic i opuszczac lezac na dole. W czasie kazdego pokazu musze stanac wysoko na krzesle i zdjac przyrzad i wymyc go. Potem znowu stac na widoku, zawieszajac go i wycierajac do sucha. To sciaga bardzo gapiów. Do wieczornej lewatywy wychodzilam wiele razy. Te wyjscia i pokazy okreslane sa w seksie „wystawkami”. Do dzis robie te wystawki. Byc moze ktos z czytajacych widzial. Z biegiem czasu Pani urozmaicila „wystawki” dodajac to i owo. Mimo, ze minal juz jakis czas nadal boje sie okropnie i czuje ponizenie. Po kazdym powrocie do domu padam na podloge i placze. Nienawidze zegara! Moje mysli sa opanowane calkowicie przez seks i te wyjscia. Gdy wracam do domu to patrze na pusty balkon, którego wnetrze, absolutnie NIC NIE ZASLANIA! I widze juz siebie tam! Od pewnego czasu sasiadka obok usmiecha sie do mnie dziwnie a dwóch sasiadów puszcza oko. Ale sa i tacy co odwracaja wzrok i mrucza na mój widok. Dobrze, ze na klatce jest tylko dziesiec mieszkan.
4. CEWNIKI PANI MAGISTER I CHLOPCY
Rano pojechalam pod wskazany adres. Troche szukalam ale znalazlam. Wchodzi sie po schodkach w dól do suteryny. Dlugie pomieszczenie zastawione gablotami i pólkami ze sprzetem rutynowym i specjalistycznym. Uwage moja przyciagnal kat z sprzetem pseudomedycznym. Na ten widok zaczelam lekko dygotac. Stalam i gapilam sie zesztywniala.
– Moze w czyms pomóc? – Dolecial mnie niski glos z tylu.
Powoli odwrócilam sie. Zobaczylam blondyne w srednim wieku. Silnie zbudowana jak na kobiete. Wielkie cycki rozpieraly jej bluzke. Obok stala mala czarnulka, ladna, zgrabna. Jakas chyba zaplakana. Piszczala cicho. Poruszala sie powoli i okrakiem wypinajac pupe. Ciagle poprawiala piersi. Popatrzylam na blondyne. Transka albo shemelka pomyslalam. Na pewno nie kobieta w 100%.
– Ja, ja, no tego. Ja od Pani Marty po cewniki Drathona. – Szepnelam suchymi ustami.
– A tak, dzwonila do mnie, ze sie zjawisz. Dobrze chodz ze mna, suko. – Usmiechnela sie jakos dziwnie.
– Dorotko, wywies tabliczke, „Przerwa do…”. Potem przyjdz. Bedziesz mi potrzebna w przymierzalni. Musimy dobrac suce cewniki. – Zwrócila sie do czarnulki.
– Tak pani, juz lece. – Odezwala sie Dorotka.
Weszlam za Pania do jasno oswietlonego pomieszczenia z tylu sklepu. Glówne miejsce zajmuje fotel z pasami i lezanka.
– Rozbieraj sie, suko. I masz mówic do mnie „Pani Magister” suko. – Oznajmila.
– Tak Pani Magister. – Odpisnelam juz calkiem. Nie bylam przygotowana do tego, ze musze sie rozebrac itd. Myslalam, ze wezme paczke i wyjde. Powoli sciagalam ubranie. Przyszla Dorotka.
– Mozesz sie rozebrac Dorotko. – Odezwala sie do niej Pani Magister.
Dorotka stojac przy mnie szybko sie rozebrala. Praktycznie to miala na sobie tylko sukienke. Pod spodem byla gola. Ujrzalam jakies dziwne przyrzady sterczace na jej cyckach. Z dupy i pochwy wystawaly metalowe pokretla. Te czesci ciala miala bardzo obrzmiale i sine. Patrzac na nia przestalam sie rozbierac.
– Co sie gapisz suko, rozbieraj sie szybko. Mozesz zostac w staniku, pasie i ponczochach. Potrzebna mi jest twoja dupa i cewka. – Ponaglila mnie Pani Magister.
– Robilas sobie lewatywe rano. – Cicho spytala Dorotka.
– Tak, robilam. – Odszepnelam.
– To dobrze. Bo inaczej zasralabys fotel w trakcie przymiarki cewników. Pani by sie zdenerwowala. – Odszeptala.
– Czemu mialabym sie wypróznic przy cewnikowaniu? – Zapytalam zdziwiona.
– O, nie znasz tego. To sa metalowe cewniki Drahtona, wykonane na zamówienie. Uzywa sie ich w seksie sado. Okropnie boli i z bólu ludzie wyprózniaja sie bezwiednie. Puszczaja zwieracze. – Wyjasnila.
No teraz to juz bylam ugotowana ze strachu.
– Przywiaz suke do fotela. Tylko uda bardzo szeroko. I dobrze zamocuj. Nie chce, aby sie powtórzyla sytuacja jak niedawno, kiedy jedna zwarla z bólu uda tak mocno, ze trzeba bylo ja uspic na moment. Czy suka robila lewatywy. – Powiedziala Pani Magister do Dorotki.
– Tak, Pani, jest po lewatywach. – Mówila Dorotka przywiazujac mnie pasami do fotela.
Moje uda rozwarla tak szeroko, ze wrzasnelam. Potem przystawila w poblizu bialy stól przykryty serweta. Podeszla do Pani. Pani zaczela krecic pokretlami przyrzadów.
Biedna Dorotka wyla jak obdzierana ze skóry. Jej cyce i sutki wylazly daleko, sine. Pizda i odbyt pojawil sie na wierzchu jak wyrywane od wewnatrz. I zobaczylam, az nie do wiary, jak biodra dziewczyny poszerzyly sie wyraznie! Jej kosci miednicy rozsunely sie jak przy porodzie. Sztuczny poród na stojaco! To musi bolec. Dorotka ledwo dowlokla sie do lezanki i ulozyla na plecach w szerokim rozwarciu ud. Darla sie jakis czas. Potem coraz slabiej a na koniec tylko jeczala.
– Poszerzam jej dupe i powiekszam otwory. – Wyjasnila Pani Magister odrzucajac serwete na stole.
To co ujrzalam nie napelnilo mnie radoscia bynajmniej. Ujrzalam tam dwa zestawy dlugich i grubych cewników. Te miekkie a w zasadzie pólsztywne byly wykonane z jakiegos innego materialu niz te kupowane w sklepach z wyposazeniem medycznym. Dodatkowo na odcinku co sie wsadza w kutasa maja jakby cienkie kolce, pochylone w strone konca co wystaje na zewnatrz. No i byly dlugie. Potem zmierzylam maja 85 cm dlugosci. Obok byl zestaw blyszczacych zakrzywionych rurek. Cewniki metalowe. Te tez dlugie, 55 cm. Na wprowadzanym odcinku maja szereg malutkich dziurek. Z zewnetrznego konca, z rurki wisi sztywna linka z malym kólkiem. Zaczelam plakac.
– O tak, tak rycz juz suko. Zaraz nam zaspiewasz ladnie. Popatrz. Widzialas takie cos? – Zanioslam sie sadystycznie Pani Magister.
– Nie, Pani, suka jeszcze nigdy nie widziala tego. – Zajakalam.
– No to popatrz. Oto miekki cewnik podobny do Foley’a. Wprowadza sie go w kutasa w miare latwo ale przy wyjmowaniu dzieki tym wloskom stawia opór. To daje niezly ból. Mozna go uzywac na wiele sposobów. Ten metalowy zakrzywiony, podobny do Drathona, ma takie otworki na poczatku. Patrz teraz. – mówiac to pokrecila linka za kóleczko.
Powoli z otworków wysunely sie plastykowe wyrostki, rosly w oczach.
– No i jak. Podoba ci sie. Cewnikowanie takim cewnikiem niewielu wytrzymuje. To ci zareczam. – Mówila i obserwowala mnie.
– No ale dosyc gadania. Bierzemy sie do roboty. Co ty tu masz? Co to ma byc? To jest chyba parodia nie kutas. – Mówila siedzac pomiedzy moimi udami i macajac mojego kutasa.
– No maly to on jest, ale dziure ma spora. Widac, ze nie jestes poczatkujaca suka. Teraz pomiary. – powiedziala biorac jakies szczypce o wydluzonej, rurkowatej koncówce.
– Boli, boli, boli, boliiiii. Ojez…booliii, jak booolii ojezzzzz….bardzooooo booollllliiiii!!! – Wylam, gdy Pani Magister wpychala mi przyrzad w kutasa a nastepnie stopniowo sciskala raczki jego.
– Spiewaj, spiewaj suko. Tak, tak. No jeszcze, jeszcze. – Mówila sadystycznie rozrywajac mi kutasa.
– Oooo mamuuuuskuuuuu. Mammmmuskiuuuu jak boooliiii! – Wylam.
Gdyby nie pasy to bym uciekla z fotela.
– No juz dobrze. Niezla jestes w kutasie. Chyba mam takie rozmiary. Te sa za male dla ciebie.– Powiedziala Pani Magister odkladajac przyrzad na stolik i wstajac.
Zamknela etui cewników i zabrala je wychodzac do sklepu. Jeczalam glosno. Patrzylam na przyrzad lezacy na stoliku. Takie szczypczyki, do których pod katem 90 stopni przymocowane byly cztery dlugie listki. Jak byl zamkniety to te listki tworzyly gruba rurke. Jak sciskalo sie raczki to listki oddalaly sie od siebie rozrywajac kutasa. Jednoczesnie na podzialce pokazywaly jakies numery. Teraz przyrzad byl otwarty, listki rozchylone ociekajace i lekko zarózowione. Rózowy sluz barwil serwetke na czerwono. Pani wrócila. Polozyla dwa plaskie etui na stoliku i otworzyla je. W jednym byly elastyczne cewniki a w d**gim sztywne. Tylko tym razem o wiele grubsze niz poprzednie. Pani poszla do Dorotki, która juz byla cicha. Widocznie kosci sie rozeszly. Wkrótce dobieglo mnie znowu wycie Dorotki. To znak, ze Pani pokrecila nastawa przyrzadów. Biedna dziewczyna zawyla przerazliwie. Spojrzalam, trzymala biodra wypiete do góry. Z dupy wisial odbyt. Wyla. Nie mam pojecia ile mozna rozszerzyc kosci miednicy. Ale widocznie Pani wie co robi. Teraz przyszla do mnie.
– No suko, ciesz sie, mam twoje rozmiary. – Powiedziala.
– Tak , Pani Magister, suka sie cieszy i dziekuje. – Odpowiedzialam na wszelki wypadek, aby nie prowokowac wiekszego sadyzmu.
Po chwili cala sie wyprezylam, gdyby nie metalowe uchwyty trzymajace moje uda to bym je zatrzasnela razem. W narzadach i pachwinach mialam tylko tepy ból. Pani wpychala bardzo gruby cewnik, miekki. Cala mokra od potu lezalam bezwladnie. Ze sztywnego kutasa zwisalo z pól metra rury cewnika lub wiecej. Pani siedzac miedzy moimi udami, co chwila delikatnie poruszala cewnikiem w obie strony. Wtedy mój krzyk przechodzil w kwik.
– Cudownie suko spiewasz. Musi ci byc dobrze. – Powiedziala.
– Tttttttaaa dobrzzeee. – Piszczalam sama nie wiedzac co.
Potem przyszla kolej ma metalowe cewniki. Dobrze, ze bylam po lewatywach. Tylko pierdzialam na czysto. W kutasie mialam pozar. Raz wylam, to znowu blagalam i tak w kólko bez sensu. Na koniec musialam pocwiczyc sama na sobie zakladanie i wyciaganie cewników. Bo mam to robic w domu sama, na razie. Proszac o zmilowanie i obiecujac wszystko co mozliwe prosilam, zeby juz nie. Ale Pani krzyczala na mnie i bila pejczem po jajach. Wreszcie dobieranie rozmiaru i nauka cewnikowania cewnikami Foleya i Drathona dobiegla konca. Musialam zalozyc sobie miekki cewnik, bo odtad musialam nosic je stale, wedlug nakazu Pani Marty. Dowiedzialam sie jak mam dbac o nie. Ze mozna je wygotowywac bez obawy. Etui trzeba sterylizowac osobno, Jest szczelne i po sterylizacji i zamknieciu wszystko jest sterylne. Dostalam duzy sloik zelu oraz specjalny przyrzad do rozpychania cewki.
– A tutaj Pani Marta kazala mi dac ci ten dzwonek. Masz go przyczepic do metalowego cewnika jak jestes w domu lub na balkonie. Masz stale go nosic. – to mówiac dala mi maly, ale glosny mosiezny dzwonek. Dzwonil ostro.
Pani Magister powiedziala, ze w domu, przed zalozeniem cewnika musze wsadzic przyrzad w kutasa i zakleszczyc mocno. Wtedy kutas sie rozciagnie i cewnik wejdzie latwiej. Ale tylko w domu sama. W trakcie pokazów na kamerce nie wolno mi tego robic. O tym decyduje Pani Marta lub na przyklad Ty jak bedziesz chcial (-a) pobawic sie mna. W malej lazience wykapalam sie, zatkalam cewnik. Ubralam sukienke. Lekko okrakiem poszlam do domu niosac cewniki w plastykowej torbie. Musialam torbe trzymac tak, aby nie bylo widac duzego napisu i rysunków cewników. Ale mimo ostroznosci, jak zwykle zagapilam sie w autobusie i odwrócilam torbe nie tak jak trzeba. Na dodatek koniec cewnika wypadl mi na zewnatrz, dyndajac i odslonil glówke kutasa spod sukienki. Bylo cieplo, a ja nie przygotowana na to co sie wydarzylo, mialam na sobie króciutka, rozkloszowana spódniczke wedlug nakazu Pani Marty. Chlopak siedzacy przede mna lekko tracil mnie w kolano i pokazal palcem na cewnik. Alez zrobilam sie czerwona. Dobrze, ze to byly ostatnie siedzenia, a ja siedzialam w kacie przy oknie.
– Jestes transka czy shemale? – Zapytal ze znawstwem tematu.
– Transka, suczka. – Odpowiedzialam cicho.
– No pewnie. Jesli transka to tylko suka bo przeciez trans nie jest suka. Ladna jestes. Chcesz pójdziemy, gdzies no wiesz. Ile to kosztuje? – Dodal z obawa.
– Nic nie kosztuje. Mozemy pójsc. Musze odreagowac. – Odparlam.
Wysiedlismy przy dawnym poligonie. Poszlismy. Na miejscu rozebral mnie. Chcialam na golaska ale on nie. Wolal mnie w pasie i ponczochach ale bez stanika. Jak on mnie piescil, jak gryzl i calowal cycki. Ssalam mu kutasa wprawnie az stekal. Jakiego mial wspanialego kutasa. Ruchal mnie na pieska, na boku, na wznak, na brzuszku. Na koniec wyruchal mnie w gardlo. Zatkal mi nos, wbil kutasa do konca w szyje i trysnal. Przyjelam wszystko jak lubie. Stalam z dyndajaca, gruba rura cewnika a on lezal i odpoczywal zziajany. Minie nadal bylo malo!
– Po co to masz wsadzone? – Spytal.
– Tak ma byc Pani kazala. – Odpowiedzialam.
– Jaka Pani? – Ciagnal pytanie.
– Pani i juz, czy to wazne. Chcesz jeszcze dupci? – Odpowiedzialam.
– Na razie nie. – Odparl.
– A zrobisz cos dla mnie, prosze? – Powiedzialam.
– Tak wszystko. – Odparl.
– Zbij mnie mocno w dupe kijem. – Powiedzialam.
– Po co ci to? Lubisz to? – Zapytal.
– Tak bardzo. Tylko bij na prawde mocno. – Powiedzialam.
– Dobrze. – Rzekl wstajac i idac w krzaki szukac rózgi.
Nachylilam sie podniecona czekajaca kaznia, mocno wypinajac dupe do bicia. Czekalam. Wrócil machajac gruba na palec rózga. Slyszalam swist powietrza. Az podskakiwalam.
– Ladna masz dupe. Naprawde chcesz abym pokiereszowal ci ja? – Zapytal.
– Tak, bardzo. Bij, tylko mocno! – Zapiszczalam.
Ooo jejuuuu! – Wrzasnelam, gdy nagly swist cietego powietrza zamienil sie w pieklo na mojej dupie.
– Za mocno? – Spytal wystraszony.
– Nie. Cudownie. Wal. – Krzyczalam.
– A ile razy? – Spytal.
– Piecdziesiat! – Zapiszczalam
Po pietnastu juz ledwo stalam. Po trzydziestu padlam na kolana z dupa w górze. Po czterdziestu juz sie nie darlam. Lezalam na brzuchu czujac galarete w miejscu dupy.
– Piecdziesiat. – Powiedzial zasapany.
– Ale masz dupsko jak zbity kotlet schabowy. – Dodal.
Tez tak i sie czulam. Moze przesadzilam. Cóz. Jestem tylko suczka.
– Przepraszam, nie chcialem tak mocno. – Mówil glaszczac mnie i calujac zaplakana buzie.
– Nic sie nie stalo. To zniknie. – Zapiszczalam.
Powoli jakos odprowadzil mnie do domu.
– Tu mieszkasz? – spytal.
– Tak. Tam. – Pokazalam palcem na pusty balkon.
– A co tam wisi? – Zapytal pokazujac na wlewnik do lewatywy.
– To do lewatywy. Robie je sobie. – Odrzeklam.
– Na balkonie. Przeciez widac. – Zapytal zdziwiony.
– Tak, widac. I nie tylko lewatywy robie na balkonie, na widoku. Tak nakazala Pani. – Szepnelam cicho przyciskajac torbe z cewnikami.
– Co tam tak sciskasz? – Spytal dotykajac torby.
– To sa cewniki sadystyczne Drathona. – Wyjasnilam
– Po co? – Dopytywal.
– Przeciez ci mówilam i widziales jeden zalozony. – Odparlam i unioslam spódniczke pokazujac mu podbrzusze, wygolonego kutasa i sterczacy cewnik.
Przechodzacy w poblizu chlopak popatrzyl i zatrzymal sie. Obrócilam sie przodem do niego i odslonilam podbrzusze uwalniajac cewnik.
– Czemu tak robisz? Nie wstydzisz sie? – Spytal chlopak.
– Wstydze. I to bardzo. Ale Pani powiedziala jak przypadkiem ktos postronny zauwazy moje intymnosci to mam natychmiast stanac i odslonic sie lepiej. Mam tak stac az powiesz, ze juz wystarczy. Oczywiscie musze tak postepowac dla okreslonych osób. Nie zawsze. Ale dla mlodych chlopaków obowiazkowo. Tak samo musze dawac darmo dupy do ruchania jak chlopak poprosi. On mnie wlasnie wyruchal. A ty chcesz? – powiedzialam.
– A dasz dupy. Ale nie mam kondona. I musielibysmy gdzies pójsc, a ja nie mam za duzo czasu. – Mówil.
– Mozesz bez kondona. On spuscil sie mi w gardlo. A ty wyruchac mozesz mnie w piwnicy. O tej porze nie ma w bloku wielu mieszkanców. Sa w pracy. – Wyjasnilam.
– Ok. – zgodzil sie.
– A ja moge tez? – Odezwal sie ten co juz mnie ruchal.
– Pewnie. Idziemy. – Otworzylam drzwi wejsciowe i do piwnicy. Poszlismy na koniec korytarza. Tam sie rozebralam. Wyciagnelam im kutasy i zaczelam ssanie. Mlode kutasy szybko stanely gotowe. Opierajac sie nisko o listwy najblizszych drzwi wystawilam dupe do ruchania. Ale oni ustawili mnie inaczej. Jeden ruchal w gardlo a d**gi w dupe. Potem sie zamieniali. Dlugo mnie ruchali. Obaj spuscili sie mi w gardlo.
– Dobra jestes. – Powiedzieli.
– Dziekuje.- Odparlam skromnie.
– Mozemy, kiedys jeszcze? – zapytali.
– Owszem zawsze. Wiecie gdzie mieszkam. Który balkon. Jak zobaczycie to zawolajcie lub zadzwoncie domofonem pod numer….. – odpowiedzialam. I dalam im telefon.
Oni poszli a ja pobieglam do domu. Dupa palila zywym ogniem. Rozebralam sie szybko do golasa i wypielam dupe do lustra. Bylam szczesliwa! Juz dawno nikt mnie tak dupy nie ubarwil. Cala w sino bordowych, nabrzmialych pregach. Nawet uda. Wlazlam do chlodnej wody a potem wysmarowalam dupe mascia. Musialam sie spieszyc. Nadchodzil czas wyjscia na balkon a tu jeszcze trzeba zmienic cewnik na metal. Wylac siku z pecherza do zbiornika w lodowce i ubrac czarna bielizne. Bojac sie, abym zdazyla na czas przygotowalam wszystko na balkonie przy barierce zamiast w domu. Bardzo balam sie bo zaczynalam podejrzewac, ze Pani Marta mieszka w poblizu i moze mnie kontrolowac. Popedzilam do lazienki.
5. BALKON, CEWNKI DRATHONA, PANI MARTA
Wylazlam z wanny. Szybko wytarlam cialo. Pobieglam na balkon. Nalozylam czyste rekawiczki lateksowe. Rozlozylam na stole oba etui z cewnikami. Nalalam do naczynia spirytus do odkazania i wlozylam tam szczypczyki do rozciagania kutasa. Stanelam przodem do barierki i wysunelam narzady na zewnatrz. Krzyczac i piszczac powoli wyciagalam elastyczny cewnik z kutasa. Ból byl wielki bo wloski stawialy duzy opór, zaginajac sie w cewce. Moje jeki i krzyki zwrócily uwage przechodzacych. Mokra z bólu i krzyku polozylam cewnik na dodatkowej, sterylnej podstawce. Do cewki wstrzyknelam wode utleniona i obmylam nia kutasa. Piszczalam bo szczypalo. Palcami jednej reki rozchylilam pyszczek kutasa a d**ga reka powoli wepchalam podluzna koncówke szczypczyków. Musialam odpowiednio naciagnac kutasa, aby pokonac naturalna krzywizne cewki przy wejsciu do pecherza. Poczulam mocne szczypanie, gdy koncówka przyrzadu weszla do pecherza. Jeczac i sapiac zaczelam rozciaganie kutasa. Stopniowo kutas rozwieral sie. Stawal sie coraz grubszy. Krzyczac i placzac z bólu zablokowalam szczypczyki na numerze 5 jak mialam nakazane. Zalzawionym wzrokiem, bezradnie patrzylam na dól na gapiów. Leb kutasa byl sinawy i zial ogromna dziura. Po pieciu minutach wyciagnelam szczypczyki. Kutas byl sztywny a leb sinawy z wielka dziura. Wzdluz kutasa pod spodem wyraznie bylo widac gruba rure cewki. Teraz trzymajac kutasa jedna dlonia d**ga pchalam metalowy cewnik. Jest on zakrzywiony w pewnej odleglosci od poczatku. Kutas zrobil sie krzywy do momentu az pokonalam ugiecie cewki. Potem poszlo szybciej. Wprowadzilam cewnik do znaku okreslajacego moja dlugosc wprowadzenia. Kutas byl sztywny bardzo. Nie myslcie, ze tak latwo to wszystko poszlo jak pisze. O nie. Potezny ból. Cudowny ból rozrywanego prawie kutasa wypelnil moje podbrzusze. Nie zwazalam juz na nic tylko darlam sie dziko. Jak pisalam cewnik metalowy Drathona na dlugosc 55 cm a wiec spora jego czesc wystawala z kutasa. Poniewaz kutas mam wtedy zawsze nabrzmialy i sztywny a leb wielki, sinawy i blyszczacy, wiec napletek byl calkowicie obciagniety do tylu samoistnie. Pokrecilam za kólko wiszace na sztywnej lince. Natychmiast krzyknelam czujac szpilki wewnatrz kutasa. Choc nie sa to ostre metalowe, ale z pól sztywnego plastyku, to jednak doznania sa niesamowite. Teraz cewnik nie wypadnie. Zawiesilam dzwoneczek. Ostry dzwiek rozlegl sie przy pierwszym ruchu ciala. Calosc sterczala prawie poziomo. Na jaja zalozylam koszyczek i mocno zapielam paski. Jajka ustawily sie natychmiast poziomo i daleko od siebie. Blyszczaly i szybko pojawily sie zylki. Dokladnie i mocno obilam jajka dlonia, co dalo dodatkowy ostry ból. Teraz mialam sino bordowe sztywne jaja. Jeszcze tylko staniczek , pas i ponczochy. Wzmocnilam makijaz i zapielam klipsy na uszy. Wypinajac wielka dupe wsadzilam konskiego, sztucznego kutasa. Dochodzila godzina 13, a wiec pora na spacer 15 – sto minutowy. Juz mialam odejsc od barierki balkonu, gdy zadzwonila komórka. „Pani Marta” wyswietlil sie napis.
– Tak, Pani, suka slucha pilnie. – Powiedzialam glosno klekajac na kolana.
– Kleczysz suko? – Dolecialo ostro.
– Tak, Pani, suka na kolanach. – Pisnelam wystraszona jak zawsze.
– Dobrze. Widze. – Krzyknela.
Bylam tak przerazona, ze w pierwszej chwili nie skojarzylam tego co powiedziala, „WIDZE”.
– Tak, slysze dzwonek. Wstawaj, suko, i do barierki. Prosto. Nie rozlaczaj sie. – Rozkazala.
– Tak, Pani, suka grzecznie juz stoi. – Pisnelam.
Dzwoniac glosno stanelam przy barierce. Z mety kilka osób spojrzalo do góry. Stalam jak sparalizowana. Telefon mialam przycisniety do ucha. Sztywny kutas z dluga, blyszczaca rura sterczal na zewnatrz spomiedzy pretów. Dzwonek lekko dzwonil w rytm jego drgan.
– Co tak stoisz suko. Ruchaj, ruchaj. – Krzyknelam Pani.
Zaczelam wykonywac ruchy biodrami. Natychmiast ozyl dzwonek. Alez bylam odretwiala z przerazenia. Mialam wrazenie, ze ten dzwonek slychac w calym osiedlu.
– Masz walic brzuchem w prety suko, mocno i szybko. – Krzyczala Pani.
Zwiekszylam natychmiast sile i szybkosc ruchów frykcyjnych. Kutas z rura latal szarpiac dzwonkiem i chlapiac sikami. Teraz to nawet ci co nie byli spostrzegawczy patrzyli na mnie. Kilka osób zatrzymalo sie. Bylam zalamana. Taki wstyd i hanba. Scena trwala z dziesiec minut lub dluzej.
– Dobra, suko, wystarczy. Odwracaj sie i rozwieraj dupsko. – Polecila Pani Marta.
Odwrócilam sie i przycisnelam rozwarta dupe do pretów. Konski kutas sterczal z dupy na zewnatrz.
– Ladnie wygladasz suko. Teraz wystaw reke i ruchaj sie tym kutasem. – Rozkazala.
Bylam zrezygnowana. Wystawilam reke za barierke i stekajac wsadzalam i wyjmowalam kutasa w dupie. Oczywiscie ten okropny dzwonek dzwonil jak glupi. Ruchalam dupsko na pokaz. Widzów na szczescie nie widzialam. Na bank byli.
– NO, jestes dobra suka. Malo kto potrafi tak sie zeszmacic publicznie. Dobrze ci tak. Teraz mozesz pospacerowac. Nie zapomnij zrobic stójki na krzesle wysoko. Teraz sie odwróc i popatrz w strone slupa z lewej. Stój przy barierce. – Rozkazala.
Powoli sie wyprostowalam stanelam przy barierce wystawiajac rure z kutasem na zewnatrz. Popatrzylam w nakazana strone. Zobaczylam duza kobiete, z czarnymi wlosami, ubrana w skórzany, obcisly kostium z krótka mini stojaca na balkonie d**giego pietra, bloku naprzeciw. Miala sterczace bardzo cycki i szerokie biodra. Kobieta pomachala mi dlonia. Odmachalam odruchowo.
– No suko to jestem ja. Zobaczylismy sie. Dla twojej wiadomosci, wiem co robisz, czy wychodzisz na balkon czy nie. Popatrz na balkon na trzecim pietrze. Naga dziewczyna. To moja przyjaciólka. Ona cie kontroluje, gdy ja nie moge. – Mówila.
Popatrzylam. Na balkonie, bloku naprzeciw, na trzecim pietrze stala naga, wysoka dziewczyna. Jej dlugi czarne wlosy splywaly na piersi. Pomachalam do niej, ona-on odmachal mi. A wiec nie ma mozliwosci sie wywinac od polecen. Odruchowo popatrzylam na inne balkony. Na kilku zobaczylam siedzacych facetów z lornetkami. Wszyscy trzymali kutasy w dloni i masturbowali sie. A wiec mialam pierwszych stalych adoratorów. Bylam zadowolona, ze podobam sie. Teraz to juz mam wielu stalych widzów. Przychodza w grupach lub pojedynczo. Przewaznie chlopaki, ale jest i kilka dziewczyn. Cale moje szczescie, ze stoja w ukryciu a nie robia zbiegowiska na ulicy. Mialabym spore klopoty. A i tak dziwne, ze jeszcze do tej pory ich nie mam. Potem do wieczora kontynuowalam swoje wyjscia na balkon. Spacery, czy wypinanie dupska tak bardzo juz mnie nie przeraza. Boje sie najbardziej jak stoje przodem do barierki z rekoma w górze na karku, z sztywnym kutasem, cewnikiem metalowym Drathona i dzwonkiem przy barierce przodem i rucham. Oraz gdy tancze stojac wysoko, na specjalnie kupionym, wysokim, mocnym stole, nad barierka. Wtedy widac mnie calutka. Musze wykonywac zalecane ruchy. Dzwonek bardzo dzwoni. Widze wtedy dokladnie jak ludzie sie gapia. I to mnie paralizuje. Boje sie jednak opuscic chocby jakis element wyjscia bo zaraz jest telefon od Pani albo od jej przyjaciólki. Nawiasem mówiac to ona poddala Pani Marcie mysl tanca na stole.
6. SADYZM PANI MONIKI
Ta przyjaciólka Pani Marty ma na imie Pani Monika. Chociaz ulega Pani Marcie to sama tez potrafi dopiec do zywego mi. Jakby nie dosyc bylo moje sromoty publicznej to od ponad roku prawie codziennie przed spaniem musze, chce czy, nie isc do niej do domu. Zaczelo sie to tak. Któregos razu, nawet nie wieczorem, gdy „ruchalam” barierke. Zadzwonil telefon. Szybko pobieglam po niego i wrócilam podejmujac ruchanie. Wyswietlal „Pani Marta”.
– Patrz prosto suko. Balkon naprzeciw. Trzecie pietro. Tylko ruchaj bez przerwy. – Powiedziala Pani
Walac biodrami o barierke i halasujac dzwonkiem, spojrzalam. Na balkonie stala Pani cala w lateksie i naga dziewczyna. Pani pomachala a ja odmachalam.
– Ruchaj mocniej suko. Jak skonczysz to nalóz bluzke i krótkie mini. Mini ma byc krótkie, zrozumialas. Mam dokladnie widziec kutasa i cewnik oraz huja w dupie. Dzwonek na zostac. Przyjdziesz tutaj. Domofon nr. 4. Powiesz glosno i wyraznie: „suka do ruchania”. Wejdziesz na trzecie pietro. Zapukasz i wejdziesz do mieszkania. Zrozumialas suko? – Warknela
– Tak, Pani suka zrozumiala i wykonuje. – Odpowiedzialam
Tak, dobrze powiedziec, trudniej wykonac. Bialy dzien. Pelno ludzi. A tu dziewczyna-niedziewczyna z gola dupa i kutasem. To bylo wtedy pierwszy raz. Strach nie do opisania. Oczywiscie jak bylo mozna sie spodziewac zrobilam maly szum na ulicy. Idac wolno, patrzylam w dól. Droga dluzyla sie niesamowicie. Domofon nr. 4, „suka do ruchania”, nawet nie zauwazylam, ze obok jest jakis facet. Weszlam na pietro i zapukalam. Drzwi byly otwarte, weszlam. Z pokoju obok dochodzilo ciezkie stekanie.
– Jestes suko? – Dolecial mnie glos Pani.
– Tak, Pani, to suka. – Powiedzialam wystraszona.
– Zdejmuj wierzchnie ubranie i chodz tutaj. – Rozkazala.
Wykonalam i weszlam do pokoju. Zobaczylam Pania Marte ruchajaca w dupe tym konskim kutasem na paskach. Dziewczyna lezala na plecach, na waskiej laweczce a Pani trzymajac ja szeroko za kostki nóg w górze ruchala ja szybko wsadzajac calutka dlugosc potwornego kutasa. Cialo i cyce golej wyjacej nieszczesniczki lataly jak szalone.
– No dosyc kochana. Przyszla suka. – Powiedziala Pani wyjmujac sliski, kapiacy kutas z dupy dziewczyny.
– To jest suka, o której ci mówilam i która widzisz codziennie. Lubi byc ruchana wszedzie i nie wazne jak. Lubi obciagac z polykiem kazdego kutasa, w kazdej chwili. A najwazniejsze to, ze suka to zdeklarowana masochistka. Pozwalam ci ja uzywac tak jak zechcesz i kiedy zechcesz. Wiem, ze lubisz sie pastwic a nie masz na kim. Od dzis masz juz na kim. Ustalicie hasla, znaki i pory spotkan. Tobie suko nakazuje pod grozba prawdziwego bólu stawiac sie na kazde wezwanie do Pani Moniki. Jesli kiedykolwiek uslysze od Pani Moniki, ze powiedzialas „Nie” lub wzdrygalas sie od czegos itp. odruchy. To gorzko tego pozalujesz, szmato. Twoja jedyna dopuszczalna odpowiedzia jest slowo „TAK”. A teraz ja odpoczne i popatrze. – Powiedziala Pani Marta zdejmujac kutasa i rozsiadajac sie w fotelu.
Tak to poznalam Pania Marte i Pania Monike z bliska pierwszy raz.
Latem o 20:00 mam ostatni taniec na stole. Wtedy zazwyczaj zawsze jestem w domu. Takim znakiem, ze musze sie stawic jest jej wyjscie naga na balkon z przypietym do bioder monstrualnym sztucznym kutasem. Mocny pas trzyma potwora. Jest to model kutasa wielkiego ogiera. Bardzo gruby wal metrowej dlugosci. Potezne sploty zyl pokrywaja cala jego powierzchnie. No i ten skosny plaski, szeroki leb. Kutas jest tak duzy i ciezki, ze zwisa lekko w dól. Ona stoi przy barierce z tym kutasem na zewnatrz i powoli go masuje. Ja w tym czasie musze byc przy swojej barierce z rekoma na karku i ruchac. Musze to robic tak dlugo az ona da znak. Czasem to trwa i trwa. Wtedy ubieram cienka, przezroczysta koszulke. Króciutka, plisowana spódniczke i pantofelki. Umalowana mocno, w peruce. Wychodze z domu. Zawsze tak sie staram aby nikogo nie bylo na klatce. Czesto jednak mam wpadki. Sukieneczka nie zaslania niczego. Z tylu sterczy mi z dupy wielki kutas a z przodu mój kutas z cewnikiem Drathona, z dzwonkiem. Widac dobrze moja gola dupe i sinawe jaja opiete w koszyczku. Na klatce jeszcze staram sie to jakos zaslonic, nie bardzo wychodzi. Do tego ten dzwonek. Az idzie echo. Jestem pewna, ze sasiedzi juz wiedza co sie dzieje jak go slysza. Raz uslyszalam przypadkiem jak rozmawiali na klatce mówili „ Ten dziwolag spod czwórki to jest zboczony na maksa. Pani a mój jeszcze ja broni. Powoluje sie na tolerancje. A ta szmata lata do tej z naprzeciwka pewnie. Pani ona daje dupy.” Po wyjsciu na dwór juz nie wolno mi sie zaslaniac. Biec nie wolno tez. Ide tak oprzyrzadowana, wlasciwie naga. Dobrze, ze bywa juz wieczór i jest bardzo maly ruch. Po dotarciu do jej domu dzwonie domofonem.
– Przyszla suka, gotowa na ruchanie i fisting prosze Pani. Jestem po lewatywach. – Tak musze powiedziec. I to glosno.
Dobrze jest jak nikogo nie ma w poblizu. Lecz czesto ktos sie kreci.
Tak jest latem, wiosna i jesienia. W zimie moje pokazy sa zawieszane. Wtedy jest ciut lepiej, bo ide do niej majac na sobie króciutka kurteczke. Ale i tak dupa i kutas jest widoczny. Za to na dworze jest ciemno i zwykle nikogo nie ma. Po wejsciu na klatke ide, winda nie wolno, na trzecie pietro. Pukam w umówiony sposób i poruszam klamka. Zaraz po wejsciu do korytarza dostaje siarczyscie w pysk. Natychmiast zrzucam bardzo szybko to co mam na wierzchu. Stanik tez. Zostaje tylko w ponczochach i pasie. Padam na kolana i juz mam przed soba wypieta dupe Pani. Rozchylam posladki i dlugo dokladnie myje jezykiem jej odbyt. W srodku tez. W trakcie mycia wkladam tam palce gleboko, wyjmuje i oblizuje. Zwykle jest tam przygotowana dla mnie kupa. Wtedy przywieram mocno ustami do odbytu a Pani robi kupe. Musze to wszystko zjesc i wylizac do czysta Pania. Zwykle jestem umorusana kalem. Nie wolno mi sie myc. Tak zostaje.
– Do pokoju szmato. – krzyczy.
Nawet nie mam okazji sie zastanowic czy rozejrzec. Gnana strachem wpadam do pokoju. Przekladam sie przez pozioma wysoka rame. Mocno nachylam i wkladam glowe i dlonie z drewniane dyby. Stopy tez. Pani wchodzi zamyka dyby i podnosi wysoko rame. Wtedy moja dupa i uda sa bardzo napiete. Kutas w dupie sterczy caly czas. Pani bierze pierwszy przyrzad do bicia. A ma ich na scianie mnóstwo. Jedne bez, inne z kulkami, inne z wezlami. Rózgi ratanowe i plastykowe, pasy i packi. No i zaczyna sie. Bije bardzo mocno i systematycznie. Ja licze glosno. Pani zwolnila mnie od dziekowania. Bije na zmiane raz w jeden, raz w d**gi póldupek i uda. Poniewaz przychodze codziennie wiec moja dupa jest niesamowicie wrazliwa na uderzenia. Pani Monika musi widziec posiniaczona dupe, aby dalej bylo cokolwiek. Jest sadystka i tylko taki widok ja podnieca. Co kilka dziesiatek uderzen zmienia narzedzie. Ja wyje, wyrywam sie i podskakuje. Daremnie. Zwykle po piecdziesieciu razach zwisam. Pierwsza seria to 120 razów. Potem Pani uwalnia mnie z dyb. Padam na podloge.
– Suka sie rusza szybko, szybko. – Wrzeszczy.
Pólprzytomna z bólu, zataczajac sie dowlekam sie do malej ceratowej kanapki i podnosze nogi wysoko a rece na boki. Pani Monika unieruchamia mnie pasami i podwiesza w góre rozwarte szeroko nogi, za stopy. Naciaga. Boli. Wyje. Wtedy juz przewaznie ma dosyc moich wrzasków i zatyka mnie kneblem. Obok juz stoi stolik a na nim gumowe rekawice weterynaryjne do ramion i zel. Zawsze patrze przerazona jak zaklada rekawice. Szybko wyrywa mi kutasa z dupy. Co kwituje gluchym wrzaskiem. Z luboscia dyszac podniecona oglada moja odbita dupe. Nabiera garsc zelu i wpycha do srodka. Potem smaruje cala dupe zelem. Teraz fistowanie. Najpierw dwiema dlonmi wsadzonymi w dupe rozciaga, a wlasciwie prawie rozrywa mój odbyt w bok i w szerz, z góry na dól, Boli okroooopniiiie. Potem natychmiast wpycha mi cala reke w dupsko. Wtedy nieodmiennie wypinam sie biodrami w góre wyjac w knebel glucho. Fistuje mnie szybko i brutanie. Mój odbyt wylazi ma wierzch mlaszczac i pyrkajac. Staje sie szybko jak szmata. Wtedy Pani nabiera zelu d**ga dlonia i juz obie mam w dupie. Fistuje mnie dwiema na raz, albo raz jedna raz d**ga. Fisting dupy mam co najmniej przez godzine!!!! Az Pani jest cala mokra a ja tylko stekam. Na koniec fistuje mnie dlonmi zacisnietymi w piesci. Potem fistuje tez kiszke wsadzajac reke powyzej lokcia! Jakby tego bylo mi malo, sadystka wpycha mi stope w dupsko. Okropny ból, gdy przechodzi pieta. Wsadza i wyjmuje stope tak dlugo az robi to bez wysilku. Wtedy konczy fisting i wychodzi do kuchni napic sie czegos. Mnie nie daje. W lustrze widze co sie stalo z moja dupa. Odbytu praktycznie nie mam! Jak zawsze, jedna czarna nierówna sino czerwona dziura. W zasadzie to w skutek codziennych tutaj wizyt mój odbyt to juz nie odbyt. Cale szczescie, ze robie te lewatywy bo inaczej gubilam bym wszystko. A i tak zakladam pieluszke jak wybieram sie gdzies dalej. Odbyt schodzi sie co prawda i wyglada jak zwykly, nieco wiekszy ale to pozory. Jest sflaczaly. Zobacz na fotce w profilu. Przychodzi do pokoju i patrzy na mnie sadystycznie glaszczac tego monstrualnego kutasa przy biodrach. Juz dobrze znam ten usmiech i spojrzenie. Robie sie nieodmiennie blada ze strachu.
– Teraz suka bedzie ruchana. Suka lubi byc ruchana w dupsko. Pani zaraz wyrucha suke. – Mówi szyderczo nakladajac zel na potwora.
Podchodzi naprzeciw rozwalonej mojej dupy i przyklada kutasa. Powolutku zaglebia plaski leb. Stekam bardzo, choc ból jest slaby. Bo jestem po fistingu. Rucha mnie coraz brutalniej. Wlasciwie to gwalci. Po krótkim czasie wsadza mi kutasa do konca. Wchodzi prawie metr. Czuje go w kiszce. Wejscie do kiszki takze mam rozwalone i luzne od tortur przez tyle lat, ze plaski leb wchodzi bez duzego trudu. Wyraznie widac go przez skóre brzucha jak sie porusza! Juz nie krzycze i nie wyje tylko glucho stekam w rytmie gwalcenia. Moje cialo lezy bezsilnie wstrzasane mocnymi uderzeniami w dupe. Kutas z cewnikiem Drathona i dzwonkiem lata szybko i dzwoni. Sadystka potrafi czesto zakrecic mocniej linka a potem powoli wyciagac i wpychac cewnik, co przy rozwartych wewnatrz kolcach jest bardzo przyjemne! Wreszcie ma dosyc sadystycznych wrazen.
– Wynos sie suko. Mam cie dosyc. – Slysze zwykle podziekowanie.
Szybko wkladam swojego sztucznego kutasa w dupe. Zakladam to w czym przyszlam i stoje.
– O co prosisz suko? – Pada pytanie.
– Suka prosi o wyjscie do domu. Prosi, aby jutro Pani tez przyjela suke i nie oszczedzala jej cierpien. Suka jest szczesliwa mogac Pani sluzyc i bardzo wdzieczna za poswiecony suce cenny czas. – Mówie placzac.
– Mozesz wyjsc szmato. Czekaj na znak. – mówi Pani Monika.
Mocno rozkraczona z wypieta dupa i sterczacym kutasem wychodze do domu. Wszystko mnie boli i krzyczy we mnie. Ale jestem bardzo zadowolona i szczesliwa!
7. KONIEC ZARTÓW
Wreszcie nadszedl dzien kiedy mialam sie spotkac z Pania Marta osobno. Rano zrobilam serie zwyklych porannych lewatyw i dodalam jeszcze trzy po 8 litrów. Wydepilowalam cale cialo bardzo dokladnie. Kwiczac dziko wepchalam w kutasa elastyczny cewnik Foleya a dupe olbrzymi czarny, lateksowy korek tzw. mamut. Jak ktos bywa w sekshopach to pewnie widzial taki wielki korek analny, czarny na okraglej zwykle podstawie. Jest naprawde duzy i ciezki. Bardzo bolalo jak siadalam na nim calym cialem, bo inaczej nie dalo rady go wepchac w dupala. Glosno zawylam jak przeszedl przez kanal i wpadl w dupe. Polówki dupy mialam szeroko rozwarte przez stope korka. Zmuszal do chodzenia nieco rozkraczona i wypieta. Na jajka mocno zapielam koszyczek i oklepalam je. Dupa pod spódniczka miala byc naga jak dawno mi nakazala Pani Marta. Byl cieply letni dzien. Mimo to zalozylam czerwone ponczochy, pas i stanik. Na wierzch przeswitujaca bluzke, plisowana spódniczke a na stopy rózowe tenisówki. Czarna peruka z prostymi wlosami do ramion. Pani nie kazala mi brac nic wiecej. Z przerazeniem szlam szeroko rozstawiajac stopy. Spódniczka siegala mi najwyzej jakies 5-8 cm ponizej dupy. A wiec praktycznie malo co zakrywala. Widac bylo wyraznie dól posladków. Najgorzej z przodu. Kutas sterczal sztywno jak zwykle z cewnikiem. I podnosil przód spódniczki. Dlugi koniec cewnika wsadzilam sobie pomiedzy posladki o przycisnelam stopa korka. To spowodowalo, ze leb kutasa byl na krawedzi spódniczki. Bylo naprawde STRASZNE!!! Tortury mam w gabinecie Pani Marty nie w jej mieszkaniu. Chociaz do przystanku autobusowego mam niedaleko to wydawalo mi sie, ze droga sie wydluza. Staralam sie przemykac miedzy blokami i nie patrzec na mijane osoby. Kazda sie ogladala. Nie dziwota. Tak nietypowa cos dziewczyna ubrana jak podlotek. Do tego wystajacy koniec glówki z rurka a z tylu dupa z czyms w srodku. Oczywiscie na widoku byly cala góra ud z gumkami do ponczoch i zabkami. Dwa razy niespodziewany podmuch przeciagu poderwal mi spódniczke go góry! Wszystko mialam ekstra na wierzchu! Raz w momencie, gdy mijalam kilku mlodych chlopaków. Posypaly sie sprosne komentarze. Na przystanku stalam z tylu. Nie bylo wiele osób a i te cos szeptaly spogladajac na mnie. Na dodatek, ze zdenerwowania nie spostrzeglam, ze cewnik wyskoczyl z dupci i wisial caly na wierzchu! Dopiero, gdy autobus nadjechal to sie zreflektowalam. Szybko wskoczylam do srodka. Niczego nie zaslaniajac, skasowalam bilet i czerwona siadlam w kacie z tylu. Kutas i cewnik lezal na udzie widoczne calkiem bo spódniczka podjechala wysoko. Bylo mi strasznie niewygodnie siedziec na korku. Czulam jak mam odbytnice rozrywana. Mimo tej gehenny bylam nieziemsko podniecona. To bylo cudowne. Na przedostatnim przystanku siadl kolo mnie jakis chlopak. Dopiero po czasie zorientowal sie co do mnie no i zobaczyl to co mialam na udach. On popatrzyl na mnie uwaznie a ja na niego i usmiechnelam sie. Usmiechnal sie.
– Chcesz zrobie ci laske? – Powiedzialam cicho.
– Gdzie, tutaj? – Odpowiedzial.
– No nie. Tutaj to tylko raczka. Laske zrobie jak wysiadziesz ze mna, z polykiem robie. – Dodalam.
Wysiadl ze mna. Poszlismy w kierunku krzaków. Juz sie nie zaslanialam. Wrecz przeciwnie pokazalam mu wszystko. Niby niechcacy. Zbytnio sie nie chowalismy. Kucnelam i rozsunelam mu zamek rozporka krótkich spodenek. Majtek nie mial wiec kutas juz sztywny wyskoczyl szybko. Nie byl za duzy ale to zawsze byl kutas. A ja kocham kutaski. Wydepilowany tez nie byl. Ja nie przepadam za zarosnietymi ale co tam. Sprawie ujelam go ustami i zacmokalam. Natychmiast steknal i poruszyl brzuchem. Masujac i ciagnac spowodowalam wytrysk. Wszystko szybko polknelam.
– Masz slonawy soczek. – Powiedzialam smiejac sie z dolu do niego. Z brody kapala mi sperma. Ta laseczka bardzo mnie uspokoila.
– Dala bym ci dupci ale jestem zatkana. – Dodalam z usmiechem.
Pozegnalismy sie szybko. Poszlam dalej drózka, na skróty, w strone parkingu.
Na razie nikogo nie bylo. Jest to parking na skraju lasku. W zasadzie przyjezdzaja tam parki, róznej plci we wiadomym celu. Ja tez daje czesto tutaj dupy. Chodzilam powoli tam i powrotem. Po jakims czasie przyjechal samochód.
– Hej ty tam! Chodzno! – Zawolal facet.
Podeszlam grzecznie. Obejrzal mnie.
– Ty jestes facet? – Zapytal, stwierdzajac.
– Nie, prosze Pana. Dziewczyna. – Odparlam stanowczo.
– Jaka znowu dziewczyna. Masz kutasa. Przeciez widac. Co tam masz wsadzonego? – Powiedzial.
– Ja jestem dziewczyna, prosze Pana. A to jest cewnik. – Oznajmilam z uporem.
– Cipe masz? – Zapytal.
– Mam prosze Pana. – Odparlam grzecznie.
– No to pokaz. – Powiedzial.
– Prosze bardzo. Oto ona. – Powiedzialam odwracajac sie tylem i wystawiajac cala dupe na wierzch.
– Co tam masz. To jest dupa nie cipa. – Oznajmil.
– Taka wlasnie mam cipe do ruchania. Prosze Pana. A to jest korek. – Odrzeklam.
– Dobra. Czyli jestes homo. – Stwierdzil.
Nie, prosze Pana ja nie jestem homo. Jestem dziewczyna. A dokladniej trans suka. – tlumaczylam.
– Niech ci bedzie, suka. Obciagasz? – Zapytal.
– Tak, prosze Pana chetnie bardzo. Z polykiem. – Dodalam.
– Za ile? – Spytal o cene.
– Gratis, prosze Pana. – Wyjasnilam.
– O, czyli jestes fanka. – Zasmial sie.
– Moze Pan tak i powiedziec. – Usmiechnelam sie.
– A mi obciagniesz? – Spytal.
– Bardzo chetnie. – Oznajmilam.
Wysiadl z samochodu i stanal obok. Kucnelam i wyciagnelam grubego kutasa na zewnatrz razem z jajkami. Mruczac z zadowolenia ciagnelam ostro. Facet stekal i sapal.
– Och jak dobrze ciagniesz. – Gadal w kólko.
Trysnal ostro i duzo. Ledwo zdazylam lykac. Cala brode mialam w spermie. Oblizalam go do czysta. Jeszcze kucalam lizac mu jaja, gdy nadjechal inny samochód. Zatrzymal sie nieopodal. Facet szybko schowal kutasa. Wsiadl do samochodu i nic nie mówiac odjechal. Ja stalam i oblizywalam sie jezykiem, patrzac na nowy samochód. Poznalam z opisu. To byla Pani Marta. Otworzyla okno.
– Chodz tutaj suko. Co juz laske obciagnelas lachociagu jeden. – Krzyknela.
Podbieglam szybko i dygnelam.
– Suka wita Pania Marte. Zrobilam dwie laski, Prosze Pani. – Powiedzialam cicho ale wyraznie.
– Niech ci bedzie na zdrowie. Tutaj masz torbe z rzeczami. Najpierw obroza na szyje. Nachyl sie. – Rozkazala.
Nachylilam sie a ona zapiela mi psia obroze na karku.
– Rozbieraj sie suko, szybko. – Rozkazala.
– Trzesacymi dlonmi zdjelam wierzchnie ubranie i wrzucilam do samochodu. Stalam naga jedynie w staniku, pasie i ponczochach, czerwonych. Wielka, biala, szeroka dupa byla widoczna z daleka. Sztywny sinawy kutas drgal poruszajac cewnikiem. Ze strachu nie zauwazylam jak podjechal inny samochód. Nie obchodzilo mnie to ,ze gapiono sie na mnie i glosno komentowano mój widok, a nawet gwizdano.
– Czego, malolaty jedne. Nie podoba sie wam suka to wynocha. Juz! – Krzyknela ostro Pani Marta wysiadajac z samochodu.
Teraz zobaczylam jaka byla mocna, wysoka i silna. Meska.
– Nie, nie, podoba nam sie, dlaczego by nie. – Odezwal sie jeden z samochodu.
Pani zaczela mnie dokladnie ogladac. Absolutnie nie zwazajac na tamtych. Ujela dlon kutasa, pomacala i spróbowala sciagnac skórke na lebek. Nie dalo sie.
Kutas dobrze sztywny, leb siny, wszystko napuchle dobrze. Jaja sine i twarde, dobrze. Cewnik, tu spróbowala szarpnac go. Zawylam donosnie. Boli, dobrze.
– Odwróc sie suko. – Polecila.
Wykonalam. Macala mi póldupki.
– Nachyl sie mocno. – Polecila.
Wykonalam. Jednym szarpnieciem wyrwala mi korek z dupy.
– Ojejuuuu!! – Wrzasnelam majac wrazenie, ze caly odbyt odrywa sie od dupy.
– Ladny farfocel. – Uslyszalam glos Pani z tylu i poczulam rozciaganie odbytu a wlasciwie luznej juz skóry. Pani komentowala wszystko glosno, aby chlopaki slyszeli.
– Zdejmuj stanik, suko. – Rozkazala.
Zdjelam. Macala moje cycki i sutki bolesnie az syczalam. Obrócila mnie cyckami do chlopaków i stojac z tylu podrzucala je do góry.
– Nie za duze te cyce ale ujda. – Oznajmila.
– Teraz suka wezmie torbe i pójdzie w tamta strone prosto. Tam za laskiem jest laka. Wyjmie z torby rzeczy i równo pouklada. Potem stanie na czworaka w szerokim rozkroku i polozy ramiona i twarz na ziemi. Dupa ma byc otwarta i dobrze wypieta. Suka ma czekac. Bedzie fistowana i ruchana oraz bita. Potem udamy sie do mnie. – o